Wymiana turnusów w Zakopanem. Arabów zastępują teraz ortodoksyjni Żydzi z Izraela i USA

Tegoroczne lato po raz kolejny stanęło pod znakiem gości z Półwyspu Arabskiego. Mieszkańców Kuwejtu, czy Zjednoczonych Emiratów Arabskich widać było w Zakopanem już od maja. W lipcu i sierpniu było oczywiście apogeum ich obecności. – Nadal są, ale obserwujemy, że ich liczba spada, co jest za pewne związane z okresem wakacyjnych w ich krajach, a także powoli kurczącą się siatką połączeń lotniczych – mówi Wagner. I dodaje, że w tym roku turystów z krajów arabskich było rekordowo dużo, więcej o ok. 40 proc. niż w ubiegłym roku. A w skali wszystkich gości odwiedzających w lecie Zakopane, Arabowie stanowili aż 12 proc. Do tego doskonale wyróżniali się spośród tłumy – zwłaszcza kobiety poprzez swój tradycyjny strój.

Pod koniec wakacji liczba gości z Półwyspu Arabskiego zaczęła spadać. - Arabowie wyjeżdżają, za to w ich miejsce zaczęli przyjeżdżać Żydzi ortodoksyjni. W ostatnich dniach obserwuję coraz więcej takich grup – mówi pan Andrzej, kierowca busa dowożącego gości do Kuźnic.

Potwierdza to Karol Wagner. – Faktycznie obserwujemy w ostatnich dniach więcej takich gości. Większość z nich przyjeżdża z Izraela, ale także ze Stanów Zjednoczonych. Nie jest to aż taka ilość jak w przypadku Arabów – mówi Wagner.

Dodaje, że początkowo branża turystyczna spodziewała się, że w tym roku – z uwagi na konflikt zbrojny w Izraelu, liczna gości z tego zakątka kraju będzie mniejsza. – Na początku wakacji faktycznie ich nie było. Teraz na koniec się pojawili. Dlaczego akurat teraz, tego do końca nie wiemy – mówi Wagner.

Branża turystyczna dodaje, że ortodoksyjni Żydzi pojawiali się w Zakopanem już w latach poprzednich. Tyle, że do 2019 roku polskie góry odwiedzały głównie grupy młodzieżowe i studenci. Potem zaczęły przyjeżdżać całe rodziny.

Ilu gości wyznania mojżeszowego może odwiedzać Zakopane – tego nie wiadomo. Tatrzańska Izba Gospodarcza szacuje, że ilość tych gości nie przekroczy 1-2 proc. wśród wszystkich gości odwiedzających Zakopane.