Wyniki eurowyborów 2014. PO przed PiS, Gowin i Ziobro bez mandatów

26 maja 2014, 21:46

To był jeden z bardziej ekscytujących pojedynków tych wyborów: czy z listy PO w naszym okręgu do europarlamentu wejdzie piłkarz ręczny Wenta czy Bogusław Sonik, doświadczony polityk?Wygrał Wenta. Pochodzi z Pomorza i już jako chłopak grał w piłkę ręczną. Pięciokrotny mistrz Polski, dwukrotnie brał udział w Pucharze Europy, grał w reprezentacji Polski i Niemiec, potem został trenerem. Doświadczenie polityczne? Brak. Liczba głosów: 38 960.

Mimo że PO lekko wyprzedza PiS, obie partie wezmą prawdopodobnie po 19 mandatów. A wielcy przegrani szukają pomysłu na przyszłość.

Wyniki eurowyborów 2014 Małopolska: oficjalne wyniki od PKW [AKTUALIZACJA]

- W porównaniu do wyborów sprzed pięciu lat Platforma Obywatelska straciła sześć mandatów. Rozpatrując to w kategorii wygrana-porażka, PiS ma powody do dumy - komentuje doc. Ewa Pietrzyk-Zieniewicz, politolog. Jak zauważa, Polacy oswoili strach przed PiS. - W tej kampanii mało widoczny był Antoni Macierewicz i to pomogło - dodaje Pietrzyk-Zieniewicz.

Wygrani i przegrani
W kraju wygrała PO (32,13 proc.) przed PiS (31,78 proc.). W Małopolsce z kolei zdecydowanie wygrał PiS (zdobył 36,73 proc. głosów, Platforma - 23,44 proc. - te dane na podstawie wyników z 90 proc. komisji wyborczych).

Osobą, która może odczuwać szczególną satysfakcję, jest Róża Thun. Energiczna anglistka z Krakowa nie tylko zdobyła najlepszy wynik w Małopolsce, ale także trzeci w kraju (po Jerzym Buzku i Danucie Huebner). Z listy PO do europarlamentu wejdzie jeszcze trener piłki ręcznej Bogdan Wenta.

- Jestem zadowolona z wyniku, ale patrząc w przyszłość, czuję niepokój - mówi Róża Thun. - U nas i w całej Europie duże poparcie dostały partie antyeuropejskie. Powinniśmy zastanowić się nad bezpieczeństwem przyszłych pokoleń.
Satysfakcji z pewnością nie ma Bogusław Sonik, który musi pożegnać się z pracą w Strasburgu. - W każdego rodzaju grze raz się wygrywa, a raz przegrywa. Zrobiłem, co można było zrobić, niewiele mogę sobie zarzucić - zaznacza smutnym głosem.
Na pytanie, co dalej zamierza, odpowiada, że jeszcze się nie zastanawiał. - Zbliżają się wybory prezydenta Krakowa, na pewno bym się nie zarzekał, że nie wezmę w nich udziału - dodaje.

Dwa, a może nawet trzy mandaty z naszego okręgu (kiedy zamykaliśmy ten numer, sprawa była nierozstrzygnięta) zgarnie PiS. Do Strasburga pojadą prof. Ryszard Legutko i Andrzej Duda. Być może Beata Gosiewska. - Wynik partii jest dużo lepszy niż w poprzednich wyborach, dodatkowo nasza pozycja w Małopolsce jest silna - mówi Duda. - Mogę więc pokusić się o słowo: sukces. Jeśli ktoś przegrał, to PO.

Mandat europosła dostanie po raz kolejny Czesław Siekierski z PSL. Jak przyznaje, raczej go to nie zaskoczyło. Do PE wchodzi też Stanisław Żółtek, który startował z listy Kongresu Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego (lider partii również zdobył mandat - na Śląsku).

- Nie tylko my wprowadziliśmy do Strasburga cudaczne postaci, więc nie tylko my będziemy zażenowani - śmieje się doc. Pietrzyk-Zieniewicz. - Im starszy jest Janusz Korwin-Mikke, tym bardziej radykalny. A każdy radykalizm z czasem przeradza się w kabaret.

SLD w Małopolsce nie dostał nawet 5 proc. głosów (4,9 proc.) i nie będzie miał przedstawiciela z naszego okręgu. Joanna Senyszyn musi się pożegnać z mandatem europosła.

- Nie od dziś wiadomo, że dla lewicy Małopolska to trudny teren. Nie ma co mówić o porażce, i tak swoją pracą zdobyłam zaufanie tysięcy Małopolan - pociesza się Senyszyn.

Co z Ziobrą i Gowinem?
Do porażki otwarcie przyznają się dwaj czołowi krakowscy politycy prawicy, którzy stanęli na czele założonych przez siebie partii - Zbigniew Ziobro (Solidarna Polska) i Jarosław Gowin (Polska Razem). Oba ugrupowania w Małopolsce uzyskały niezły wynik (10 i 7 proc.), ale w skali kraju nie przekroczyły wyborczego progu. Ani Ziobro, ani Gowin nie jadą więc do Strasburga.
- Na wynik wyborów wpłynęły błędne sondaże przedwyborcze - żali się Ziobro. - Jeśli Solidarna Polska w jednym z ostatnich miała zero procent, to ludzie nie głosowali na nią, by nie marnować głosu.

Jak zaznacza, dobry wynik w Małopolsce jest "zobowiązujący i zachęcający", aby broni nie składać i przyłożyć się do przygotowań przed wyborami samorządowymi. - Nie wiem, czy będę startował na prezydenta Krakowa. Każdy dobry lider myśli najpierw o swojej drużynie, a potem o sobie - dodaje Ziobro.

Startu w wyborach na prezydenta Krakowa nie wyklucza Jarosław Gowin, ostateczna decyzja zapadnie w czerwcu.
- W niedzielę ponieśliśmy klęskę i nie ma co udawać, że jest inaczej - przyznaje Gowin. - Ale na pewno jest w naszych szeregach determinacja, by Polska Razem dalej istniała.

Obaj partyjni liderzy zauważają, że gdyby połączyli siły z PiS, to prawica wygrałaby z dużą przewagą. Dlatego ani Ziobro, ani Gowin nie wykluczają współpracy swoich ugrupowań z partią Kaczyńskiego.
- Jarosław Kaczyński musi się jednak zdecydować, czy chce być liderem największej grupy opozycyjnej, czy rządzić Polską - zastrzega Gowin. - Jeśli poprosi nas o pomoc, mam tu na myśli np. wspólne listy wyborcze, to prawica ma szansę wygrać.