Katastrofa helikoptera koło Pszczyny
W nocy z 22 na 23 lutego 2021 r. Karol Kania wracał do domu swoim prywatnym śmigłowcem. Towarzyszyli mu 54-letni pilot i dwoje pasażerów:
- 47-letnia kobieta,
- 54-letni mężczyzna.
Warunki były fatalne. Doświadczony pilot, choć doskonale znał lądowisko w Studzienicach koło Pszczyny, niedaleko domu milionera, nie zdołał wylądować w gęstej mgle. Śmigłowiec rozbił się. Na miejscu śmierć ponieśli Karol Kania oraz pilot maszyny. Pozostałe dwie osoby trafiły do szpitali w Bielsku-Białej i Katowicach-Ochojcu.
Zobacz również
- Tragicznie zmarły milioner, Karol Kania, kilka lat temu pochował syna
- Karol i Wojciech Kaniowie stworzyli świetną restaurację Wodna Wieża w Pszczynie
- Milioner Karol Kania z Pszczyny zginął tragicznie. "Uczynny i życzliwy człowiek"
- Ostatni lot Karola Kani helikopterem Bell 429. To był potężny, luksusowy śmigłowiec
54-letni mężczyzna został kilka dni temu przesłuchany na terenie szpitala w Katowicach-Ochojcu. Prokuratura przesłuchała także 47-letnią kobietę, która przebywa w szpitalu w Bielsku-Białej. Treści zeznań osób poszkodowanych Prokuratura Rejonowa w Pszczynie nie ujawnia.
W czwartek 25 lutego odbyły się sekcje zwłok milionera i pilota śmigłowca.
- Biegli wstępnie ustalili, że mężczyźni doznali wielonarządowych urazów klatki piersiowej, a także urazów głowy, co było bezpośrednią przyczyną ich śmierci - poinformował prokurator rejonowy Leonard Synowiec, z Prokuratury Rejonowej w Pszczynie.
Milioner Karol Kania zginął tragicznie w katastrofie śmigłow...
- Urazy, jakich doznali odpowiadają wypadkowi, któremu ulegli - dodaje.
Karola Kanię pożegnamy w sobotę, 27 lutego. Msza żałobna odbędzie się w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa przy ul. Dworcowej w Piasku. Początek o godz. 12.00.
Tragicznie zmarły 80-letni milioner zostanie pochowany na cmentarzu komunalnym.
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
