Wypadek na A4. Dachowanie na obwodnicy Krakowa, zginęła jedna osoba [WIDEO, ZDJĘCIA]

Super człowiek to był. Szkoda człowieka :( Calej rodzinie życze wiele sily aby mogła uporać sie z tą tragedią

Szkoda ze nikt nie wie kiedy odejdzie ,mialby przynajmniej czas na pozegnanie.W piatek jeszcze w pracy a w weekend taka tragedia. Niech Ci ziemia lekka bedzie i spoczywaj w spokoju.Wyrazy wspolczucia dla rodzicow i brata.

Chyba nie wiecie co to jest stracić bliską osobę.Każdy z Was mógłby być na jego miejscu!!!!

Możemy gdybać. I tylko tyle. Ani ja, ani zapewne ty, ani nikt z tutaj obecnych nie potrafi oszacować jakie byłyby skutki gdyby jechał/a 40 kmh, a jakie gdyby jechał/a 50 kmh. Czy też 68 albo 92 kmh. Nikt też nie potrafi ocenić z jaką prędkością jechał i jakie są przyczyny tego wypadku. Jeśli nie mam o czymś pojęcia to się nie wypowiadam. Tymczasem wszyscy tutaj to sami eksperci od wypadków samochodowych i już obliczyli jego/jej prędkość.

Pedale jak nie znasz przyczyny to nie komentuj buraku ze wsi

Gdyby na budziku miał dozwolone 40 km/h to z pewnością skutki (zakładając nawet, że auto by mu się rozpadło ze względu na wiek) byłyby o wiele mniej opłakane.

Pod autem leży fotelik dla dziecka... To by była tragedia. Samochód wygląda na Vectre B - produkcja 1995 - 2003. Samochód zapewne ok 15 lat... Równie dobrze mogło dojść do awarii i to są jej skutki. (Mądra policja oczywiście stwierdzi niedostosowanie prędkości do warunków jazdy i umorzy postępowanie. Gdyby kierowca przeżył na pewno dostałby mandacik.)

W takim razie ja i większość kierowców stanowimy 5%. Logika jak na wiecu PO.

Jakie życie jest kruche:(

R.I.P.

Dobrze, że sam jechał i nie zrobił przy tym krzywdy innym kierującym. Z drugiej strony jak by jechał z kimś to by może uważał. Ktoś do domu już nie wróci :/

To jest wątek dotyczący artykułu Wypadek na A4. Dachowanie na obwodnicy Krakowa, zginęła jedna osoba [WIDEO, ZDJĘCIA]

miał tyle co 95% polskich kierowców na ograniczeniu do 40 - pewnie koło 100

a potem piszemy że szkoda gościa - ktoś siedział z tyłu i trzymał pistolet przy skroni krzycząc "jedź 200 km/h ?!?!?!?!"

"przeleciał kilkadzisiąt metrów" - to ile on miał na liczniku? Chyba ze 140 km/h przy ograniczeniu do 40 km/h...

Samochód leżał na dachu w sporej odległości od drogi. Zatrzymał się w rowie melioracyjnym przy nasypie. Dużo policji, straży i karetek. Droga przejezdna. Szkoda, doprawdy szkoda człowieka. Wydawało mi się, że przy aucie leżały dwa czarne worki...