We wcześniejszych sparingach podopieczni trenera Marcina Brosza radzili sobie dobrze. Przegrali, co prawda z Koreańczykami z Gangwon FC 1:2, ale w kolejnych grach kontrolnych już nie przegrywali. W czwartek jednak dali sobie wbić aż pięć bramek.
Zaczęło się jednak dla Bruk-Betu bardzo dobrze, bo po pół godzinie gry niecieczanie prowadzili już 2:0. Na listę strzelców wpisał się dwukrotnie Jakub Wróbel. No, a po tych jego golach zaczęła się nawałnica Podgoricy, która jeszcze przed przerwą aż cztery razy trafiła do polskiej bramki.
Po zmianie stron rywale dorzucili piątego gola. Bruk-Betowi udało się już tylko zmniejszyć rozmiary porażki dzięki trafieniu Jakuba Różyckiego.
Okazję do poprawy nastrojów po tej wysokiej porażce Bruk-Bet będzie miał już w piątek w kolejnym sparingu. Tym razem rywalem „Słoni” będą Karpaty Lwów.
Bruk-Bet Termalica - Buducnost Podgorica 3:5 (2:4)
Bramki dla Bruk-Betu: Wróbel 20, 31, Różycki 68.
Bruk-Bet Termalica: Mleczko - Wolski, Dombroski (46 Różycki), Matyjewicz, Zavijskyj - Kubica, Nowakowski, Cieśla, Fassbender, Wróbel (85 Diego Deisadze), Biniek.
