Wysowa też wystroiła się na święta. Kolorowe światełka zawisły na pijalni, parkowych alejkach, tężni solankowej, barierkach wokół Parku Wodnego. NIe ma ich przesadnie dużo, ale doskonale robią nastrój. Na koloryt miejsca na pewno wpłynął budynek basenu. Przez lata zamknięty na głucho, ciemny bardziej wywoływał gęsią skórkę, niż chęć by przysiąść w pobliżu. Po długim remoncie, obiekt wreszcie działa, wnętrze jest rozświetlone, zachęca do kąpieli. I już nie odstrasza.
Wysowa o tej porze roku jest cicha. Nie ma tylu turystów, co latem. Pośród przyjezdnych dominują kuracjusze. Doskonale było to widać podczas weekendowego jarmarku bożonarodzeniowego - goście uzdrowiska bawili się na lokalnycn ryneczku.
