Wypad do Wysowej nie musi ograniczać się do spaceru po parku. Od kilku tygodniu wznowił działalność Park Wodny, więc można zażyć rehabilitacyjnych kąpieli albo zrelaksować się w spa. W zdroju działa też kilka restauracji, więc nie ma obawy, że dopadnie nas głód, którego nie będzie gdzie zaspokoić. Można wybrać się na Lackową. Ostry Wierch albo po prostu na Górę Jawor. Można też poszukać w lasach rydzów – znalezienie dobrych miejscówek rudych kapeluszy będzie jak znalazł, bo na początku października w zdroju wielkie Święto Rydza.
Szlak architektury drewnianej
Jest też co zwiedzać. Na początek – kościół parafialny. Pomimo iż nie ma stu lat, jest traktowany, jako zabytkowy. Wszystko dlatego, że ołtarz główny liczy sobie ponad dwieście lat, a został przeniesiony z innego kościółka, a konkretnie z Huty Wysowskiej.
- Przed wiele lat był zdeponowany w Ropie, a gdy kościół w Wysowej został wybudowanym, trafił właśnie do niego – opowiada Maria Świder, przewodniczka beskidzka. - Jest wyjątkowy również dlatego, że wiele w nim nawiązań do chrześcijaństwa wschodniego. Nie znajdziemy w nim choćby organów, a więc rzymscy katolicy śpiewają, jak wschodni chrześcijanie – dodaje.
W Wysowej jest jeszcze jedna świątynia – cerkiew pw. Michała Archanioła. W 2020 roku zakończyła się jej konserwacja. W ramach robót między innymi ściany zewnętrzne obito gontem, zrekonstruowano schody i bramę wejściową.
- Tuż obok nie rośnie lipa, która liczy sobie czterysta lat. Potężne drzewo jest pielęgnowane, tak by nie zagrażała świątyni – opowiada. - Jeśli szukacie ochłody w upalne dnie, to pod lipa na pewno ją znajdziecie – podkreśla.
