Wieża wiertnicza stanęła przy ul. Grunwaldzkiej w Osieku. - Jest wielka, widać ją z daleka - mówi Kazimierz Pawlik, mieszkaniec gminy. Odwierty prowadzi firma Energia Karpaty Zachodnie. Dlaczego wybrała Osiek? Jak tłumaczy Ewa Komin, przedstawiciel firmy, w 2012 r. na tym terenie odbyły się badania sejsmiczne, które świadczyły o możliwości występowania tutaj złóż ropy i gazu. Stąd podjęto decyzję o odwiercie poszukiwawczym, aby udokumentować, czy faktycznie tak jest. - Lokalizację już samego otworu na powierzchni determinują m.in. warunki geologiczne - zaznacza Ewa Komin.
Ekipa poszukiwawcza zjawiła się w Osieku już w październiku, natomiast sam odwiert przeprowadzony został na przełomie listopada i grudnia. Otwór w głąb ziemi sięgnął na ponad kilometr, a dokładniej na 1100 m.
Inne życie
Mieszkańcy Osieka mają nadzieję, że ich gmina stoi na ropie i gazie. - Z takim bogactwem w ziemi życie musi inaczej wyglądać - sądzi Kazimierz Pawlik. - Pewnie byłyby nowe miejsca pracy - dodaje osieczanin.
Wójt Osieka Jerzy Mieszczak przyznaje, że gdyby potwierdziły się optymistyczne prognozy, to spore korzyści miałaby gminna kasa. - Od wydobycia gazu ziemnego, jak od innych kopalin pobierana jest opłata eksploatacyjna - zaznacza wójt, który jest w stałym kontakcie z firmą Energia Karpaty Zachodnie. - Jak dotąd, nie mamy jednak żadnych informacji, co przyniósł ten odwiert - dodaje Jerzy Mieszczak, który nie ukrywa, że także niecierpliwie czeka na końcowe efekty. W Energii Karpatach Zachodnich twierdzą, że w tych dniach zakończył się etap poszukiwawczy. Trwa demontaż wieży wiertniczej, który ma zakończyć się przed świętami Bożego Narodzenia.
Trwa analiza odwiertu
Jednocześnie prowadzona jest analiza wyników odwiertu. - Po zakończeniu testów złoża, w przypadku sukcesu odwiert zostanie zabezpieczony do czasu uzyskania pozwoleń celem jego dalszego zagospodarowania - wyjaśnia Ewa Komin. - Odwiert zostanie zabezpieczony głowicą i korkiem mechanicznym wgłębnym, a także wypełniony płuczką o dużej gęstości. Jest to standardowa procedura stosowana w Polsce - dodaje Komin.
W przypadku negatywnych wyników testów odwiert zostanie zlikwidowany zgodnie z projektem likwidacji zatwierdzonym przez Okręgowy Urząd Górniczy. Jeśli odwiert potwierdzi istnienie ropy, test będzie długotrwały, a jeśli chodzi o gaz ziemny, to jest on znacznie krótszy.Po analizie wyników inwestor przystąpi do uzyskania pozwoleń celem dalszego zagospodarowania odwiertu i włączenia go do sieci przesyłowej.
- W przypadku negatywnego wyniku wiercenia i testów odwiert zostanie zlikwidowany, a teren zrekultywowany - zapewnia przedstawicielka firmy.
W Grojcu już badali
W sąsiednim Grojcu dwa lata temu poszukiwania ropy i gazu prowadziła firma United Oilfield Services, także na zlecenie Energii Karpaty Zachodnie.
Badania odbywały się na linii Tarniówka - przysiółek Bugaj, ul. Przecznica i sięgały właśnie gminy Osiek. Były to jednak same badania geofizyczne. Wiercone otwory miały średnicę ledwie 10 cm.
Jak tłumaczyli wówczas specjaliści z United Oilfield Services, to czy Energia Karpaty Zachodnie zdecyduje się na podjęcie właściwych poszukiwań, będzie zależało od faktycznej skali występowania złóż ropy i gazu. - Fakt, że ponownie zaczęli wiercić odwierty w okolicy, świadczy, że coś w tej ziemi musi być - uważa pan Maciej z Grojca.
Starsi mieszkańcy pamiętają, że podobne badania w ich wsi były już prowadzone w latach 80. - Wywiercili wtedy kilka otworów, a potem zasypali i odjechali - opowiadają mieszkańcy. Liczą, że teraz będzie inaczej i skorzysta na tym także Grojec.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
