- Słyszałem, że karpie mogą być o kilka złotych na kilogramie droższe. W mojej rodzinie jemy dużo ryb nie tylko w czasie wigilii, ale także przez cały okres świąteczny - mówi Robert Kowal, mieszkaniec Oświęcimia, który martwi się, że jego ulubiony karp zatorski stanie się w tym roku rarytasem.
Ubytki w stawach
Tadeusz Krzemień, prezes Ośrodka Hodowli Zarodowej w Osieku potwierdza, że w tym roku z powodu gorącej aury było więcej śnięć ryb. Ubytki w stawach ośrodka szacuje w granicach 15 proc. - W związku z tym podaż karpia może być mniejsza, ale nie zanosi się, aby przełożyło się to na jego cenę - uważa Tadeusz Krzemień.
Karp zatorski jest dumą regionu. W dniu 20 maja 2011 r. został zarejestrowany przez Komisję Europejską jako Chroniona Nazwa Pochodzenia. Może być on hodowany na terenie trzech gmin w województwie małopolskim. Są to: Zator i Przeciszów w powiecie oświęcimskim oraz Spytkowice w powiecie wadowickim.
Osiecki ośrodek sprzedaje już karpie w cenie 13 zł za kilogram, czyli w tej samej, co w ubiegłym roku. Jak szacują, tegoroczna sprzedaż ryb z tego ośrodka wyniesie 70 ton, z czego zdecydowana większość przypada na grudzień. Po 13 zł za kilogram sprzedawał także swoje ryby w piątek w Andrychowie Krzysztof Kuwik, hodowca z Głębowic. Jemu udało się uniknąć większych strat w lecie. Również jego zdaniem, ryby nie powinny podrożeć.
- Ale tak naprawdę, to ok. 20 grudnia będzie można dopiero powiedzieć, ile będą faktycznie kosztować - zaznacza pan Krzysztof. Na innych targowiskach w regionie ceny na razie są zbliżone. W Oświęcimiu w sobotę za kilogram karpia płaciło się 14 zł, w Wadowicach 15 zł, tyle samo życzył sobie jeden ze sprzedawców przy drodze z Zatora do Wadowic.
Franciszek Sałaciak, prezes Stowarzyszenia Dolina Karpia mówi o cenach na poziomie 14 zł. - To, że mogą iść w górę, to są medialne spekulacje. Ze strony producentów takich kroków nie należy się spodziewać - uważa prezes Sałaciak.
Najlepsze karpie na zbożu
Taniej sprzedają karpie duże sieci handlowe, gdzie ceny wahają się już od 8 do 11 zł. W Carrefourze w Oświęcimiu ich sprzedaż rozpoczęła się już 25 listopada. Kilogram karpia zatorskiego kosztuje 9,99 zł za kilogram. Nie wszyscy dają wiarę, że to może być właśnie odmiana zatorska, ale sprzedawczyni w sklepie pokazuje certyfikat gospodarstwa rybackiego w Spytkowicach, jednego z leżących w Dolinie Karpia.
Zdaniem hodowców, duże sieci mogą sobie pozwolić na niższe ceny, bo karp ma przyciągnąć klientów do ich sklepów. Jednocześnie dodają, że najlepsze są ryby ze sprawdzonych gospodarstw. - U mnie karpie karmione są zbożami i w naturalnych stawach, krótko mówiąc ekologicznie - dodaje Krzysztof Kuwik z Głębowic.
Źródło: Gazeta Krakowska