Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z Wieliczki ruszą dzisiaj w góry

Arlena Sokalska, Rzeszów
Kolumbijczyk Fernando Gaviria okazał się najszybszym sprinterem
Kolumbijczyk Fernando Gaviria okazał się najszybszym sprinterem Fot. Krzysztof Kapica
Kolarstwo. Etap z Sącza do Rzeszowa wygrał lider Fernando Gaviria

Piątkowy, czwarty etap Tour de Pologne z Nowego Sącza do Rzeszowa zaczął się bardzo smutno: minutą ciszy, by uczcić ofiary zamachu w Nicei, a kolarze francuskiej ekipy FDJ wystartowali z czarnymi opaskami na rękawach.

Jeszcze w czwartkowy wieczór najważniejszą sprawą w ekipie Michała Kwiatkowskiego (Sky) był nadgarstek Michała Gołasia. Kolarz leżał w kraksie i mocno się poobijał. - Bywało lepiej - powiedział późnym wieczorem, trzymając się za rękę w charakterystyczny sposób. Chodziło o to, że zbił dłoń w taki sposób, iż kontuzja uniemożliwiała mu dobre trzymanie kierownicy. Tymczasem już w trakcie trzeciego etapu wycofał się inny zawodnik Sky - Benat Intxausti, więc team i tak został poważnie osłabiony. - Nic nie jest złamane, nie ma mowy o __tym, bym nie wystartował - mówił Gołaś. Na etapie krzywił się z bólu, ale dojechał do mety. Jego obecność będzie kluczowa dla Michała Kwiatkowskiego na dwóch kolejnych górskich etapach z metą w Zakopanem i Bukowinie.

Trasa piątkowego etapu też nie była łatwa. Kolarze wystartowali z Nowego Sącza i, odwiedzając kolejne malownicze małopolskie i podkarpackie miasteczka, zmierzali w kierunku Rzeszowa. Od razu po starcie uformowała się duża, siedmioosobowa ucieczka. Wprawdzie zgodnie współpracowała, ale jeszcze przed Rzeszowem na kolarzy czekały wymagające podjazdy: Zaklikówka, Lubienia i Hermanówka. Tam ucieczka się porwała, a na czoło wyszedł „zawodowy” uciekinier De Marchi. Na nic się jednak zdała waleczność Włocha. Na rundach w Rzeszowie De Marchi został doścignięty przez rozpędzony peleton. Wtedy Michał Kwiatkowski ruszył na lotną premię po trzy sekundy bonifikaty. Ograł Diego Ulissiego (Lampre-Merida) i Tima Wellensa (Lotto Soudal).

Niewiele ponad 15 km przed metą zaatakował Zdeněk Štybar, ale jego akcja nie trwała długo. Ekipy sprinterskie, a przede wszystkim Etixx-Quick Step zdecydowanie kasowały wszystkie ataki, by doprowadzić do finiszu z grupy. Wygrał po raz drugi Fernando Gaviria, a Michał Kwiatkowski był trzeci.

- Udało się zdobyć bonifikaty. To kluczowe dla naszej drużyny, by być wysoko w klasyfikacji generalnej przed najtrudniejszymi etapami, choćby z tego względu, że wóz techniczny jest wtedy wyżej, a to w górach jest bardzo istotne - tłumaczył Polak. Dzisiaj zaczynają się góry. Zawodnicy zgodnie oceniają, że pierwsza selekcja będzie już na etapie z Wieliczki do Zakopanego. Zabójczy dystans (225 km) i zabójcze przewyższenie (ponad 3 tys. metrów) dadzą się we znaki - mówią zgodnie kolarze.

- W zeszłym roku ten etap sprawił mi olbrzymie trudności, w tym roku będzie jeszcze trudniejszy ze względu na prognozy pogody -___dodał Kwiatkowski. - Zobaczymy, jak to będzie wyglądało. Czuję się trochę lepiej niż w czwartek, więc to napawa optymizmem. Aczkolwiek nie czuję się jakoś wybitnie na rowerze, forma nie jest na tyle dobra, żebym mówił o przejmowaniu żółtej koszulki czy walce na etapie w Zakopanem lub w niedzielę w _Bukowinie.

Wyścig rozstrzygnie poniedziałkowa czasówka w Krakowie.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Z Wieliczki ruszą dzisiaj w góry - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska