Do tragicznego zdarzenia doszło w środę, 14 maja nad ranem w mieszkaniu na os. Słowiki. Grzegorz Ś. pod wpływem alkoholu zaatakował swojego 59-letniego ojca.
- Krzyki i tłuczone szkło było słychać już w nocy – przyznają sąsiedzi. Nie reagowali jednak, bo awantury nie były w tym mieszkaniu rzadkością. Pogotowie ratunkowe przyjechało jakoś po godz. 5 rano. Ponieważ ofiara miała liczne obrażenia ciała, wezwali wezwano policję. - Prokuratura i biegły z zakresu medycyny sądowej przeprowadzili oględziny na miejscu zbrodni – informuje Agnieszka Fryben z Komendy Powiatowej Policji w Olkuszu. Policja zatrzymała syna zmarłego. Miał w organizmie 3,57 promila alkoholu.
- Kiedyś matka, ojciec i syn popijali czasem. Mieli w mieszkaniu regularną melinę, ciągłe awantury i wrzaski. Tłukli się nawzajem. Byli siebie warci – opowiada jeden z sąsiadów.
Grzegorz Ś. pracował kiedyś w Koksowni Przyjaźń w Dąbrowie Górniczej. Kilka lat temu został zwolniony. Sąsiedzi twierdzą, że za alkohol. Potem miał jechać do pracy do Anglii, ale podobno zgubił bilet i bagaż. Od tej pory nie pracował. Tylko matka czasem jeździła do Anglii na zarobek. Kiedy doszło do zabójstwa, nie było jej w domu. Wróciła wieczorem.
Kiedyś z rodziną Ś. mieszkał jeszcze starszy brat Grzegorza. Z żoną i dzieckiem. - Nie wytrzymali jednak i się wyprowadzili. Praktycznie nie utrzymują teraz kontaktu z rodziną – mówi sąsiad. - Ale mimo że cały czas piją, dla sąsiadów są bardzo uprzejmi.
Poza hałasami nie sprawiają kłopotów, są mili – dodaje.
Teraz sąsiedzi martwią się, co będzie, jak Grzegorz Ś. wróci do domu. - Wcześniej był spokojny i kulturalny. Teraz się rozpił, a więzienie do reszty go zdeprawuje – mówią. Śledztwo w sprawie nadzoruje olkuska prokuratura, która złożyła wniosek do sądu o tymczasowe aresztowanie olkuszanina.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+