Odnowienie cmentarza wojennego w Łagiewnikach zaczęło się w sierpniu 2015 r. Za renowację nekropolii poległych żołnierzy zapłaci urząd wojewódzki. Koszt inwestycji wyniesie kilkaset tysięcy złotych.
Remont miał zakończyć się w czerwcu, tak aby cmentarz był gotowy przed ŚDM. Staraliśmy się dowiedzieć dlaczego prace się przedłużyły.
Okazało się, że podczas remontu na terenie cmentarza odnaleziono zabytkowe krzyże.
- Dzięki temu możliwe stało się odtworzenie pierwotnego wyglądu cmentarza (z czasów I wojny światowej). Pierwotny projekt nie zakładał takiej możliwości, gdyż bez przeprowadzenia na szeroką skalę badań archeologicznych, posiadana dokumentacja archiwalna nie dawała podstaw wyznaczenia lokalizacji grobów - tłumaczy rzecznik wojewody małopolskiego Krzysztof Marcinkiewicz.
Konieczne więc było opracowanie projektu zamiennego, uzgodnienie go z miejskim konserwatorem zabytków oraz uzyskanie nowego pozwolenia konserwatorskiego, które zostało wydane 6 lipca - stąd też niemożliwe okazało się zakończenie remontu w planowanym terminie.
Odkrycie cokołów umożliwiło wyodrębnienie pojedynczych grobów. - Do tej pory nie wiedzieliśmy jakie dokładnie krzyże znajdowały się na tym cmentarzu. W trakcie sprzątania znaleźliśmy fragmenty tych oryginalnych - dodaje Marek Sawicki, konserwator.
Te, które już zaczęły pojawiać się na cmentarzu, są przygotowywane w odlewni w Gorlicach. Są solidne, żeliwne, niewysokie, z charakterystycznymi, lekko rozszerzającymi się ramionami.
Na cmentarzu zostanie też postawiona tablica, na której będą widniały imiona i nazwiska wszystkich pochowanych tam żołnierzy.
Odkrycie spowodowało jeszcze jedno utrudnienie. - Aby zrealizować zamienne rozwiązania projektowe, konieczne jest wycięcie jednego drzewa znajdującego się w centralnej części cmentarza (w obrębie pola grobowego) - dodaje Marcinkiewicz.