Zaginiona 17-latka z powiatu wadowickiego odnaleziona w Kętach. Policji w poszukiwaniach pomógł przypadkowy świadek

O zaginięciu 17-latki policjanci powiatu wadowickiego zostali powiadomieni wczoraj, 5 grudnia przed godziną 11. Zaginięcie zgłosiła jej matka, która poinformowała, że córka wyszła z domu ubrana nieadekwatnie do warunków pogodowych i nie ma z nią kontaktu, gdyż nie zabrała telefonu komórkowego.

- Dyżurny wysłał patrole Policji do miejsca zamieszkania zaginionej celem przeszukania terenu i rozpytania osób. Ponadto zadysponował na miejsce przewodnika z psem tropiącym, a także powiadomił o poszukiwaniach strażaków. Informacja o zaginięciu została również wysłana do innych jednostek Policji, w tym do wszystkich patroli z powiatu oświęcimskiego - informuje Małgorzata Jurecka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.

W tym czasie z operatorem numeru alarmowego 112 skontaktowała się anonimowa zgłaszająca. Przekazała ona, że w autobusie dojeżdżającym do Kęt słyszała, jak pewna nastolatka chwaliła się, że właśnie uciekła z domu. Zgłaszająca natychmiast wykonała telefon pod numer alarmowy 112, przekazując uzyskaną informację oraz nazwę przystanku, na którym nastolatka wysiadła.

- Informacja trafiła do oficera dyżurnego kęckiego komisariatu Policji, który podejrzewając, że sprawa może dotyczyć zaginionej 17 – latki z powiatu wadowickiego, we wskazane miejsce natychmiast wysłał patrole. Funkcjonariusze na jednym z osiedli zauważyli nastolatkę odpowiadającą rysopisowi. Podczas legitymowania potwierdzili, że jest to 17-latka z powiatu wadowickiego, o czym powiadomili wadowicką Policję. Dziewczyna trafiła do Komisariatu Policji w Kętach skąd odebrała ją matka - dodaje Małgorzata Jurecka.

Policja składa podziękowania za prawidłową reakcję anonimowej zgłaszającej, która wiedziała, że tak ważnej informacji nie może zachować dla siebie.