https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zaginiona Iwetta Tyńska nie żyje. Policja odnalazła ciało dziewczyny

M. Mazurek, K. Ponikowska
fot. archiwum
Policja znalazła ciało 18-letniej Iwetty z Olkusza, która była poszukiwana od 11 września. Dziewczyna prawdopodobnie popełniła samobójstwo.

Kasztanowe włosy, duże, brązowe oczy, promienny uśmiech i śliczna twarz. Iwetta nie miała problemów w szkole, z nauką. Zaginęła bez śladu niecały miesiąc temu. Rodzina bezustannie zastanawiała się, co mogło się stać.

W czwartek po godz. 10 policjanci odnaleźli jej ciało przy ul. Łukasiewicza w Olkuszu. Miała przy sobie dokumenty, tożsamość potwierdziła też rodzina. Nastolatka powiesiła się na drzewie. Wstępne oględziny zwłok wykluczyły udział osób trzecich. Dla pewności biegli przeprowadzą jeszcze sekcję zwłok.

Wygląda jednak na to, że dziewczyna sama targnęła się na swoje życie. Policja nie wie, dlaczego to zrobiła. Podejrzewają zawód miłosny lub problemy rodzinne.

W czwartek wujek Iwetty, Bogusław, napisał na Facebooku: "Proszę wszystkich o modlitwę do miłosierdzia Bożego lub różaniec. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy się modlili i pomagali, i tym, którzy nie przeszkadzali".

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 47

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

w
wiki
iwetta powiesila sie na drzewia.
d
dejavu
Poli*ja to nawet swojego nosa nie umie znalezc to the bile są ;DD
j
jg
Przecież ona powiesiła się w ten sam dzień co zaginęła!!
A
Anonim
Wezcie sie nie wtrcajcie w nie swoje sprawy, pilnujcie siebie, a nie oceniajcie bo ona juz nie wstanie, lepiej sie pomodlcie za nia, bo nie wiecie jaka miala sytuacje a kazdy ma inna psychike powonnoscir sie wstydzic krytykowac zmarla osobe
l
l
a w którym kościele?
A
A
Pogrzeb w środę, godzina 14. Msza święta także jest.
x
xxx
są jakieś nowe fakty odnośnie śmierci Iwetty ?
N
NA czym się powiesiła?
wie ktoś czego uzyła do powieszenia??.Może komuś wydawać się śmieszne ,ale często mówi to w jakim stanie była osoba.Dziś przejeżdżałem przez kładkę na skarpie i dziwie się że nikt nie przeszukał tego lasu ;x
D
DEWU
racja BRAVO ZA TE SŁOWA
g
gość
rada obrony samobójców sie znalazła, skoro dziewczyna miała takie problemy to gdzie byli przyjaciele których teraz jak zgineła i sie zabiła tylu sie nagle znalazło, w sród moich znajomych w ciągu ostatnich dni jest tylko temat iwetty i nie usłyszam ani razu zeby ktos jej obronił, moze jestem stare pokolenie bo tego nie rozumiem jak mozna samemu odebrac sobie zycie , kazdy ma problemy bo w dzisiejszych czasach nie da sie zyc bez nich ale to nie znaczy ze kazdy ma isc po zyletki albo sznurek ludzie no litości , nie broncie jej tutaj , nic tym nie wskóracie , trzeba było myślec jak iwetta jeszcze zyła , a nie teraz nagle tyle was jest
...
Z tym może być problem, bo jak ktoś popełnia samobójstwo to pogrzeby inaczej wyglądają... Więc pewnie muszą być pewni czy nie było osób trzecich itd i dopiero coś postanowią w tej sprawie.
G
Gość
to jest najświętsza prawda nie ma nic gorszego dla rodziców niż stać nad opuszczaną trumną własnego dziecka
l
l
mam byc szczery? to jest odwaga? tyle ze wiuchła a nie wrzucila kajs pod pociag
g
gosc
Wiecie co jak czytam nie które komentarze to aż głowa boli. Czasem jedno zauroczenie i później nie widzi się sensu życia nie każde dziecko ma tak że rozmawia z rodzicami o swoich problemach ja tak mam i się ciesze z tego. Widocznie Iwetta nie miała takiego zaufania do któregoś z rodziców. Szkoda tylko bo młoda dziewczyna dopiero co tak naprawdę życie poznawała ale czasu nie wrócimy . Osoby które się wieszają mają słabą psychikę tylko mocną wiarę w to co chce zrobić ;)) .
k
kasica
A ja twierdzę że była bardzo dzielna że dała rade .ja miałam kolege którego raz odratowali ale za drugim po paru latach się nie udało .oni to mają wxsobie .poprostu słabi psychicznie nie potrafia sie wygadać ale mocni w tym co zrobili trzeba miec pierońska odwage.mimo tego jak skończyła podziwiam ją nikt jej nie pomogł wyjść z dołka wiec sama zakończyła swoje cierpienie.szkoda rodziny ktora może nie wie lub nie chce wiedziec dlaczego tak postapila.badz spokojna i usmiechnieta Iwetto.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska