https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zakład Vistula znika z pejzażu Podgórza

Anna Agaciak
Za pół roku po fabryce nie będzie ani śladu
Za pół roku po fabryce nie będzie ani śladu Wojciech Matusik
Ciężkie maszyny zaczęły wyburzać fabrykę. Nowy właściciel przygotowuje plac pod apartamenty.

Po 64 latach z krajobrazu miasta znika Vistula - fabryka, w której produkowano znane w całej Europie garnitury. Jednym łza się w oku kręci, drudzy oddychają z ulgą.

Wczoraj rozpoczęto rozbiórkę. - Znika wprawdzie kawał historii, ale to dobrze, że produkcję wyprowadza się poza centrum miasta - mówi Rafał Konieczny, obserwujący prace przy ul. Nadwiślańskiej z lewego brzegu Wisły.

Przedstawiciele Stowarzyszenia podgorze.pl mają nadzieję, że wyburzenia nie zniszczą występujących na tej działce pozostałości po najstarszych młynach parowych Barucha.

Historia zakładu szyjącego męską odzież sięga 1945 roku. W styczniu po wyzwoleniu Krakowa grupa polskich pracowników uruchomiła produkcję w warsztatach niemieckich firm Hanischa przy ul. Sławkowskiej 12 i Madritscha przy Rynku Podgórskim 3. Te niemieckie firmy powstały w czasie okupacji w oparciu o majątek działającego w dwudziestoleciu międzywojennym Państwowego Zakładu Umundurowań.

W połowie 1945 roku w Krakowie powstało Zjednoczenie Przemysłu Odzieżowego Południe, które koordynowało działalność wszystkich przedsiębiorstw odzieżowych.

21,5 m - Taką maksymalną wysokość ma mieć blok mieszkalny na miejscu Vistuli

Zlikwidowano je w 1947 roku, a w jego miejsce powołano Zjednoczone Fabryki Konfekcyjne, obejmujące zakłady przy Rynku Podgórskim 3 i Sławkowskiej.

Rok później firma zmienia nazwę na Krakowskie Zakłady Przemysłu Odzieżowego. Produkowano wtedy mundury wojskowe, płaszcze, odzież służbową i roboczą, a nawet bieliznę.

W 1949 r. KZPO przejęły budynek Monopolu Tytoniowego przy ul. Nadwiślańskiej 11. Wtedy też całe przedsiębiorstwo przeniosło się do Podgórza.

W 1967 roku firma otrzymała nazwę Vistula i przestawiła się na produkcję odzieży męskiej.
Vistula zakończyła produkcję w Krakowie w ubiegłym roku.

Fabrykę sprzedała deweloperowi, a garnitury szyje w Myślenicach. Wojciech Saran, architekt projektujący nowy obiekt na miejsce Vistuli zdradza, że burzenie fabryki potrwa nawet pół roku.

Inwestor przygotowuje też wniosek o pozwolenie na budowę. Ta natomiast ma być prowadzona pod nadzorem archeologicznym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska