- Zamiast 150 tys. lampek, w tym roku jest 250 tys. Mamy nowe zwierzęta i nowe oświetlenie na pergoli - mówi Janusz Ryś, prezes Polskich Kolei Linowych.
Wielkim powodzenie podczas sezonu zimowego 2017/18 cieszyły się świecące ozdoby na szczycie Gubałówki. Turyści wjeżdżający na szczyt kolejką oraz będą już na miejscu nie kryli swojego zachwytu.
- Mieliśmy ogromną ilość pozytywnych wypowiedzi, które spływały do nas zarówno mailowo, jak i na Facebooku - zaznacza prezes Ryś, który liczy że Kraina Światła z roku na rok będzie coraz większa.
W tym roku poza wagonikiem, parą górali i ramkami na zdjęcia, napisem „Gubałówka”, niedźwiadkiem trzymającym w ręku kapelusz oraz saniami z parą koni pojawiły się zupełnie nowe ozdoby. Są wśród nich kozica świstak oraz jeleń górujące nad widokiem na miasto. Pojawiła się także oświetlona alejka z sarenkami i wilkiem.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Koniec z plastikiem - za 3 lata będzie nielegalny
