Ludzie z Furmanowej o drogę dopominają się od kilku lat. Obecnie z centrum miasta do ich domów nie jest w stanie dojechać nawet samochód terenowy. Taką trasę może pokonać jedynie traktor. Normalna droga z Furmanowej do Zakopanego wiedzie przez sąsiednie miejscowości - Ząb i Poronin. Dlatego, jak przyznają tamtejsi górale, powoli kończy im się cierpliwość i postanowili nagłośnić swoją walkę o drogę. Jednym z pomysłów na ukazanie światu swego problemu miało być właśnie zablokowanie wyścigu. Wczoraj na spotkaniu protestujących z burmistrzem górale zadeklarowali jednak, że święta sportu jakim jest wizyta pod Giewontem kolarzy nie zepsują.
- Nie zablokujemy zakopianki - obiecał Jacek Kalata, przedstawiciel mieszkańców. - Nie chcemy bowiem zepsuć ciężkiej pracy organizatorów wyścigu. Drogi jednak jak nie było, tak nie ma. Konkretów w sprawie jej budowy też nie usłyszeliśmy. Dlatego dalej będziemy o nią walczyć. Zadowoli nas tylko twardy harmonogram prac związanych z budową drogi, jaki obiecał nam przedstawić burmistrz.
Z obietnicy, że Tour de Pologne nie zostanie zablokowany cieszą się zarówno miejskie władze jak i miejscowa policja. Ich zdaniem w tej sprawie zwyciężył zdrowy rozsądek.
Wybieramy strażaka roku 2012. Zgłoś swojego kandydata!
Miss Lata Małopolski 2012Zgłoś swoją kandydaturę!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!