https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane: góralskie "ustawki"

Halina Kraczyńska
Ta moda z Polski dotarła także pod Tatry. Młodzi ludzie z Zakopanego, by "uatrakcyjnić" sobie czas - organizują regularne bijatyki. Biorą w nich udział nawet dziewczyny. Młodzież pod Giewontem bije się za budynkiem szpitala powiatowego.

Kiedyś takie krwawe spotkania urządzali pseudokibice rywalizujących klubów piłkarskich. Niestety, ich zwyczaje przeniknęły do szkół.

Moda na organizowanie w danym miejscu i czasie bijatyki dwóch zwaśnionych grup dotarła także do Zakopanego. To zjawisko ostatnio rozprzestrzeniło się do takiego stopnia, że konieczna stała się interwencja stróżów prawa.

- Młodzi ludzie z jednego z zakopiańskich gimnazjów zaczęli umawiać się na "ustawki" na terenie szpitala - wyjaśnia Wiesław Lenard, komendant Straży Miejskiej w Zakopanem. - Co gorsza, w bijatyce brały udział również dziewczyny.

Jakie sprawy mieli między sobą do załatwienia gimnazjaliści - nie wiadomo. W każdym razie, jak twierdzi komendant straży miejskiej, nie były to sporadyczne, a powtarzające się cyklicznie bijatyki. Do szarpaniny dochodziło najczęściej na długich przerwach.

- Bardzo często musieliśmy tam zaglądać, ale teraz "ustawki" za szpitalem się uspokoiły - wyjaśnia komendant Lenard. Młodzi ludzie poszli po rozum do głowy, albo... przenieśli się gdzie indziej.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska