https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane. Gubałówka jednak bez wyciągu orczykowego?

Tomasz Mateusiak
Pod Giewontem nie da się zbudować nawet wyciągu orczykowego. Po raz kolejny boleśnie przekonuje się o tym spółka Polskie Koleje Linowe.

Czy możemy już mówić o "klątwie Gubałówki"? Zaledwie kilkanaście dni po tym, jak Polskie Koleje Linowe ogłosiły, że chcą zamontować na tej górze wyciąg orczykowy, plany zostały storpedowane. Zapowiadana w tym roku budowa 382-metrowej instalacji może nie dojść do skutku, ponieważ nie zgadzają się sąsiedzi.

Stok do nauki jazdy

Jeszcze dwa tygodnie temu wydawało się, że dolna część zamkniętego od 10 lat stoku na Gubałówce wróci do życia. Na 400-metrowym odcinku dawnej trasy narciarskiej, pomiędzy dolną stacją kolejki terenowej a działkami rodziny Byrcynów (to oni zablokowali trasę 10 lat temu), PKL chciały zbudować wyciąg orczykowy. - Początkujący narciarze zyskaliby stok do nauki w centrum miasta - mówił prezes spółki, Janusz Ryś. Budowa miała ruszyć latem, tak by narciarze skorzystali z wyciągu w grudniu.

Sąsiedzi mówią: nie!

Dziś wszystko wskazuje na to, że planów nie da się zrealizować. PKL nie mogą wystąpić do zakopiańskiego starostwa z wnioskiem o pozwolenie na budowę wyciągu, ponieważ sąsiedzi projektowanej inwestycji (tym razem nie rodzina Byrcynów) oprotestowali decyzję burmistrza Zakopanego, który uznał, że PKL nie muszą opracować dla wyciągu czasochłonnego dokumentu - warunków oddziaływania budowy na środowisko.

- Zgłosiły się do nas dwie panie, które mają działki obok planowanego wyciągu - wyjaśnia burmistrz Leszek Dorula. - Uważają, że nasza decyzja jest zła. Aby nie być posądzonym o stronniczość, wysłaliśmy ich protest do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Niech tam zdecydują, czy warunki oddziaływania inwestycji na środowisko są potrzebne. Według mnie, nie.
Odwołanie na pewno opóźni ewentualne rozpoczęcie budowy. Dopiero trafiło do SKO. Instytucja ta nie ma określonego terminu, w którym powinna rozpatrzyć sprawę. - A wyciąg w tym miejscu bardzo by się przydał - mówi Dorula. Nie potrafi odpowiedzieć, jaki był powód odwołania obydwu kobiet.

PKL: Będziemy czekać

- Nie załamujemy rąk, choć sytuacja jest trudna - zapewnia prezes PKL. - Nie wiedzieć czemu, wszystko, co chcemy zrobić na Gubałówce, spotyka się z oporem. Spróbujemy dogadać się z tymi sąsiadkami. Może uda się je przekonać, że wyciąg będzie dobry tak dla nich, jak i miasta. Wczoraj nie udało nam się skontaktować z kobietami, które złożyły odwołanie.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtube'ie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
oscyp
Czyli co Bialcany im placa za ta szopke ktora odstawiaja z GubalowkoByrcynowke
B
BB-ardot
Trzeba równolegle zrobić też ekspertyzę o niekorzystnym działaniu Byrcynów na środowisko i rozwój Zakopanego. Gdyż nie wierzę, aby to nie była ich sprawka, kolejna rozgrywka w ich wydaniu.
Z
Zakopiańczyk
Blokujący Gubałówkę mają płacone aby blokować trasę narciarską, więcej aniżeli jest w stanie zaproponować PKL w przypadku uruchomienia trasy jest duże lobby któremu zależy na tym aby sytuacja z zakopiańskim narciarstwem trwała jak najdłużej i pewnie się to uda, następnym krokiem to śmierć techniczna kolei linowej na Goryczkowej, szansa na jej przebudowę jest jeszcze mniejsza jak uruchomienie trasy narciarskiej na Gubałówce. Kilka góralskich rodzin na Podhalu nieźle żyje z blokowania rozwoju miasta, patrzą tylko na swoje pełne brzuchy i jest im z tym dobrze, ale nic nie trwa wiecznie jak się niektórym może wydawać.
z
zz
Cale to PKG czy PKL to ludzie bez kompetencji -ja osobiscie bylem za Slowakami TMR widzac jak rozbudowali Łomnice S.Pleso chopok profesjonalisci .
P
Pod pis
łaskawca wysłał protest do SKO, żeby nie być posądzonym o stronniczość! ha ha ha!
k
kryśka
Panie Prezesie
Trzeba zacząć poważnie z ludźmi rozmawiać . Komuna już nie wróci .
Szkoda że w waszych głowach nadal tkwi tak głęboko.
Jak dobrze pamiętam to Pan w grudniu wycofał się z podpisania umowy z rodziną Byrcynów i nie podjął podpisanej umowy z depozytu notarialnego .

A wszytko było podane Panu na tacy .
Szkoda takiej firmy i Pana dla rozgrywek POlitycznych byłego burmistrza .

Mam nadzieję iż pójdzie Pan lub Pana zwierzchnicy po rozum do głowy i rozdzieli układy POlityczne od interesu spółki .
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska