W Tatrach szaleje halny
Ze zgłoszeń zweryfikowanych od osób fizycznych wynika, że bilans strat to 1 mln 339 tys. zł. - To te największe szkody, czyli zerwane dachy, ale również np. straty w postaci zniszczonego płotu czy grilla w ogrodzie - mówi Solik.
Wnioski spłynęły od ponad 130 osób. - Na razie do wypłacenia zapomogi do 6 tys. zł zakwalifikowane zostały 32 rodziny - mówi Renata Szych, sekretarz Urzędu Miasta. Do końca 2013 roku miasto wypłaciło im około 110 tys. zł zapomogi. - Pozostałe osoby również zostaną wzięte pod uwagę. O ile okaże się, że należy im się zapomoga, dostaną pieniądze zaraz po 6 stycznia - mówią urzędnicy. To, czy ktoś dostanie zapomogę, zależeć będzie także od kondycji finansowej rodziny.
Miasto podliczyło także straty w infrastrukturze komunalnej. Sięgnęły one 500 tys. zł.
- To przede wszystkim 100 tys. zł strat za zerwany dach na Szkole Podstawowej nr 2 na Skibówkach. Kolejne 270 tys. zł to zniszczone oświetlenie uliczne i świąteczne dekoracje, drzewostan - ponad 100 tys. zł. No i znaki drogowe, które łamały się na wietrze jak zapałki. To będzie nas kosztować około 31 tys. zł - wylicza wiceburmistrz Solik.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+