Ostatnio jedna z turystek zrobiła zdjęcia łań, które na ul. Broniewskiego w Zakopanem nie dość, że zupełnie bez obawy podeszły do ruchliwego chodnika i ulicy, to na dodatek zaczęły grzebać w koszy na śmieci. Zwierzęta nic sobie nie robiły z tego, że obok przejeżdżają samochody, że ludzie zatrzymują się kilkadziesiąt centymetrów obok i robią zdjęcia. Dla turystów wypoczywających pod Giewontem to atrakcja: dzikie zwierzę na wyciągnięcie ręki.
- Zwierzęta te niestety nauczyły się już, że wśród ludzi znajdą pożywienie - mówi Filip Zięba z Tatrzańskiego Parku Narodowego. Nabrały złych nawyków, bo tego zostały przez ludzi nauczone. Tymczasem przestrzeń miejska jest dla takich zwierząt śmiertelnym zagrożeniem. Dwa lata temu słynny jeleń, który zwykł paść się na trawniku obok stacji benzynowej Shell, zginął w czasie ucieczki. Nadział się na stalowe liny. Myśliwi musieli go odstrzelić. - Nie dokarmiajmy dzikich zwierząt. Pozornie chcemy im pomóc, a robimy wręcz odwrotnie - apelują przyrodnicy.
Dzikie zwierzęta buszują po Zakopanem. Zobacz, gdzie je może...
WIDEO: Krótki wywiad
