Park zamknięty, bo huśtawki są za głośne
We wtorek pisaliśmy o proteście mieszkańców okolic zakopiańskiego parku, którzy wysłali do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego (PINB) w Zakopanem petycję z prośbą o zablokowanie otwarcia wyremontowanego parku miejskiego. Jak twierdzi PINB, w piśmie podpisanym przez 19 osób argumentowano, że po uruchomieniu parku jego sąsiedzi nie będą mogli spokojnie żyć. Uważają, że będzie im przeszkadzał hałas bawiących się dzieci, pisk huśtawek czy dźwięk emitowany przez deskorolki młodzieży bawiącej się w parkowym skateparku.
- W związku z tym pismem musieliśmy chwilowo zawiesić decyzję o dopuszczeniu parku do użytku - mówi Włodzimierz Widera, zastępca powiatowego inspektora nadzoru budowlanego w Zakopanem.
Na razie park jest więc dalej placem budowy, do którego nie można wpuszczać ludzi. Pozwolenie na jego użytkowanie nie zostanie wydane dopóki nie będzie rozpatrzona skarga sąsiadów parku (PINB nie zdradza ich nazwisk). Ich pismo na razie zablokowało zapowiadane otwarcie parku. Okazuje się, że mieszkańcy, którzy napisali petycję, całą sprawę widzą inaczej.
- My nie mamy nic przeciwko huśtawkom, tak jak to podają urzędnicy - powtarzają mieszkańcy, którzy kilkakrotnie dzwonili do redakcji "Krakowskiej". Za każdym razem odmawiają przedstawienia się.
Przekonują, że nie przeszkadzają im bawiące się dzieci, tylko "rozwydrzona młodzież, która będzie jeździć na deskorolce w skateparku i pić tam alkohol". To przeciwko rampie dla deskorolkarzy protestują i protestować będą. Wygląda na to, że szansy na szybkie porozumienie pomiędzy urzędnikami a sąsiadami parku nie ma. Mimo to miejski ogród zaczął już tętnić życiem. W środę bawiły się w nim dziesiątki osób.
- Postanowiliśmy nie czekać, aż ktoś wreszcie dopełni formalności i oficjalnie otworzy park. Skoro jest gotowy, to chcemy się już teraz nim cieszyć. Dlatego sami rozebraliśmy płot przed placem zabaw i wprowadziliśmy tam nasze dzieci - mówi Anna Szydłowska, mieszkanka Zakopanego.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+