Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane. Nie będzie remontu potoku Młyniska

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
- Przy większych opadach deszczu i nie daj Boże powodzi, dojdzie do katastrofy nad tym potokiem - mówi prof. Jędrysiak
- Przy większych opadach deszczu i nie daj Boże powodzi, dojdzie do katastrofy nad tym potokiem - mówi prof. Jędrysiak Łukasz Bobek
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej znalazł pieniądze na remont potoku Młyniska w Zakopanem. Nie ma jednak wykonawcy robót.

Potok Młyniska płynie przez centrum Zakopanego. Widać go z traktu pieszego, który wiedzie z Krupówek na targowisko pod Gubałówką. W sezonie szlak ten przemierzają codziennie tysiące turystów.

- Tymczasem ten potok stanowi już zagrożenie dla deptaka i domów, które stoją na brzegu. Jego wody od lat podmywają brzegi. Niewiele brakuje, żeby w końcu budynki, w których mieszczą się sklepy, runęły do potoku - twierdzi profesor Jerzy Jędrysiak, radny miejski mieszkający zaraz przy potoku. To on od lat walczy, aby koryto i brzegi potoku zostały wyremontowane.

Dwa przetargi nie dały nic

Okazuje się jednak, że nikt nie chce zarobić 7,5 miliona złotych. Tyle bowiem Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie uzbierał na tę inwestycję. Miał za to być wyremontowany kilometr koryta potoku - wzmocnione brzegi, a dno wyłożone kamieniami, na wzór potoku Bystra.

Dotychczasowe dwa przetargi nie wyłoniły wykonawcy. Ostatni odbył się w maju tego roku.

- Zgłoszeń było co prawda sporo, bo w sumie sześć. Ale żadna oferta nie mieściła się w kwocie, jaką mamy na to zadanie - podsumowuje Konrad Myślik, rzecznik prasowy RZGW w Krakowie. - Dlatego musieliśmy unieważnić kolejny przetarg.

Myślik dodaje, że RZGW wystąpił do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska o zwiększenie puli pieniędzy na remont potoku. - Na razie jednak nie mamy żadnej odpowiedzi - kwituje.

Miasto rozkłada ręce

- To nie jest nasza inwestycja, nie możemy z tym nic zrobić. Potok Młyniska należy do skarbu państwa, a odpowiada za niego RZGW - zastrzega Andrzej Fryźlewicz, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta w Zakopanem.

Burmistrz Leszek Dorula dodaje, że będzie starał się w NFOŚ, by dołożył nieco pieniędzy do koniecznego remontu koryta potoku.

- Napiszemy też pismo do RZGW. Mam wrażenie, że tylko miastu zależy, aby ten potok został wyremontowany. Skoro nie ma pieniędzy na cały kilometr, to niech ogłoszą przetarg np. na 900 czy 800 metrów. Niech zrobią ten odcinek, a resztą zajmą się w kolejnych latach - nadmienia burmistrz Dorula i dodaje, że w podobny sposób remontuje się ulice w mieście. - Nie było nas stać na remont całej ulicy na Gubałówce, więc robiliśmy ją etapami. Ale robiliśmy - dodaje.

- To skandal - ocenia dosadnie prof. Jędrysiak. - Pięć lat walczę o ten potok. W ubiegłym roku już były nawet rozwieszane informacje, że roboty ruszą. I nic. Teraz też miało być już wszystko wykonane. I znowu nic. Za niedługo okaże się, że te 7,5 mln zł przepadną, bo zostaną przekazane na inny cel. A Zakopane dalej będzie witało gości walącym się potokiem ze śmieciami!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska