Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane: plaga kradzieży... wody

Halina Kraczyńska
michał pawlik
Woda w Zakopanem droga nie jest, trudno więc zrozumieć, dlaczego mieszkańcy ją kradną. A kradną na potęgę - jak podkreśla Jakub Dzioboń, prezes SEWiK, spółki komunalnej odpowiedzialnej w mieście za gospodarkę wodno-ściekową. Firma rocznie traci na tym procederze ponad 250 tys. zł. Tyle jest w stanie udowodnić. Ile tak naprawdę traci - nie wiadomo. Prawdopodobnie drugie tyle.

Zobacz także: Wybory 2011 Podhale. Nowy Targ: spór powiatu z rektorem PPWSZ

Zakopiańczycy na różne sposoby oszukują SEWiK. Jedni, jak mówi prezes Dzioboń, "majstrują" przy licznikach, inni robią lewe przyłącza, które omijają liczniki, a jeszcze inni korzystają z własnych ujęć wody. Jest to jak najbardziej legalne, jednak taka studnia musi być wyposażona w licznik zgłoszony do SEWiK, na podstawie którego spółka oblicza, ile dane gospodarstwo odprowadziło wodę. Wiele osób zapomina o zgłoszeniu tego do firmy. Tym samym unikają płacenia za ścieki.

A te już tanie nie są. Od maja tego roku zakopiańczycy płacą (netto) za metr sześc. wody - 1,93 zł (oraz stałą opłatę abonamentową - 4,88 zł), za ścieki - 5,55 zł (oraz stałą opłatę abonamentową - 5,47 zł). Dla wielu rodzin jest to niemały wydatek, choć rzeczywiście, te taryfy są jednymi z najniższych na Podhalu.

- Mieszkamy w trójkę, wraz z małym dzieckiem i płacimy blisko 100 złotych miesięcznie za wodę i ścieki. Za te ostatnie prawie 6 złotych za kubik. To wcale nie jest mało - mówi Ewa Chyc, mieszkanka Zakopanego. Dodaje jednak, że płaci regularnie, bo obawia się kar. - Tak nawet kiedyś myśleliśmy z mężem, czy nie poszukać innego rozwiązania, jak to słyszeliśmy, że inni robią. Ale ostatecznie korzystamy z sieci, bo stwierdziliśmy, że kiedyś i tak by to wyszło.

Nie wszyscy myślą tak jak pani Ewa.

- Analizujemy i przyglądamy się rachunkom, jakie mieszkańcy płacą. I czasem wychodzi z nich, że duży pensjonat zużywa mniej wody niż dom jednorodzinny - mówi prezes SEWiK.

Wielu jest takich, którzy kiedyś zrobili lewe przyłącze i tak od lat kombinują, bo boją się ten fakt teraz zgłosić.

- Możemy naliczać wstecz należności, w przypadku ścieków nawet do 20 lat wstecz, ale przyznam się szczerze, że wolimy politykę "zapominania". Odcinamy grubą krechą to, co było i pod warunkiem, że odtąd klient będzie uczciwie płacił, zapominamy o przeszłości - tłumaczy Dzioboń.

Okazuje się, że kombinuje nie tylko przeciętny mieszkaniec. Czynią to też duże i bogate firmy.
- Zdarza się, że są to okresowe oszustwa, na przykład na czas budowy czy w zimie do śnieżenia tras narciarskich korzysta się z własnego hydrantu, ale bez zgłoszenia tego faktu do nas - podkreśla prezes.

Kradzież wody trwa w Zakopanem chyba od zawsze, jest nagminna i na dużą skalę.
- Według faktur, jakie wystawiliśmy osobom złapanym na nielegalnym poborze wody, wynika, że rocznie nasza spółka traci co najmniej ponad 250 tysięcy złotych - podsumowuje prezes SEWiK.

Tyle przypadków udało się kontrolerom wykryć. Wiele osób jednak nie chce wpuścić pracowników SEWiK na swoją posesję. Nie mogą więc przeprowadzić kontroli. Tak więc straty spółki mogą być większe.

- Ostatnio zauważyliśmy, że coraz więcej osób chce uporządkować kwestie poboru wody i zgłaszają się do nas. Ciągle jednak jest dużo takich, co to czekają aż złapiemy ich na gorącym uczynku - mówi prezes SEWiK, Jakub Dzioboń.

Prawybory. Kto powinien zostać posłem? Głosuj: Małopolska Zachodnia okręg 12, Kraków okręg 13, Podhale Nowy Sącz okręg 14, Tarnów okręg 15.

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska