Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane. Salony fryzjerskie otwarte! Jest długa kolejka klientów

red.
Anna Bryniarska - fryzjerka z Zakopanego wróciła do pracy po ponad dwóch miesiącach przerwy
Anna Bryniarska - fryzjerka z Zakopanego wróciła do pracy po ponad dwóch miesiącach przerwy Łukasz Bobek
Salony fryzjerskie w Zakopanem otwarte. Po ponad dwóch miesiącach znów można obciąć sobie włosy, albo zrobić fryzurę. Zakopiańskie salony mają już wypełnione grafiki na najbliższe dni. Wizyta będzie nieco dłuższa niż zazwyczaj i będzie wymagała dodatkowych obostrzeń.

FLESZ - Telemedycyna to więcej niż e-recepty

od 16 lat

Zgodnie z wytycznymi rządu od poniedziałku 18 maja znów mogą wznowić pracę salony fryzjerskie. Wizyt u fryzjera wielu osobom szczególnie brakowało w czasie społecznej kwarantanny.

- Na reszcie możemy wrócić do pracy. Sporo klientów na to czekało, ale i my fryzjerzy. W końcu będzie jakiś zarobek - przyznaje Anna Bryniarska, fryzjerka z Zakopanego. 18 maja otworzyły się niemal wszystkie salony fryzjerskie w Zakopanem. Wiele z nich ma już na najbliższe dni zajęty grafik. Wielu klientów umówiło już wizyty, gdy tylko rząd ogłosił, że od 18 maja salony mogą znów działać.

Wizyty będą jednak nieco inne niż dotychczas. Fryzjerzy bowiem muszą również zapewnić bezpieczeństwo sobie i klientom. Dlatego Główny Inspektor Sanitarny nałożył na zakłady dodatkowe obostrzenia, fryzjerzy mają pracować w maskach zakrywających usta i nos, w fartuchach. Wszystkie narzędzie fryzjerskie, jak i samo stanowisko pracy ma być zdezynfekowane po każdym kliencie. - To akurat u mnie jest od dawna stosowane. Tego zresztą uczą w szkołach fryzjerskich na początku nauki: by stanowisko pracy były wysprzątane i zdezynfekowane. Podobnie jak i narzędzia. Także tutaj już do tego przywykliśmy - mówi Anna Bryniarska.

W salonach obowiązuje zakaz używania telefonów komórkowych - zarówno przez fryzjerów, jak i przez klientów. Nie będzie można zaserwować klientom kawy. Nie mogą działać poczekalnie. Klientów można umawiać jedynie telefonicznie, a ci mają przyjść na wyznaczoną godzinę. Przed wejściem do salonu fryzjerzy powinni rozpytać klienta, czy jest zdrowy, czy nie jest na kwarantannie, czy nie przyjechał z terenów, gdzie występuje koronawirus. Klient powinien zdezynfekować ręce zanim usiądzie na fotelu. Według przepisów klienci powinni przychodzić do salonów w maseczkach, choć - gdy usługa tego wymaga - mogą ją ściągnąć.

Wraz z nowymi zasadami pojawią się dla fryzjerów dodatkowe koszty: choć zakupu środków dezynfekcyjnych, dodatkowych rękawiczek, fartuchów, czy maseczek na twarz. A w ostatnich tygodniach ceny tego wyposażenia wzrosły. Dlatego - jak zaznaczają fryzjerzy pod Giewontem - trzeba liczyć się z tym, że ceny usług fryzjerskich mogą wzrosnąć.

Wszystko jednak wskazuje, że na brak klientów fryzjerzy w najbliższym czasie nie będą narzekać. I to nie tylko jeśli chodzi o ludzi, którzy nie obcinali włosów od dwóch miesięcy. Ale i tych, którzy próbowali swoich sił we fryzjerstwie w domach. - Spodziewam się, że w najbliższych dniach czeka nas sporo poprawek - mówi z uśmiecham pani Anna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska