- Mężczyzna był bardzo zdenerwowany. Mówił, że jego dziecko nie daje oznak życia - relacjonuje Zbigniew Lis, prokurator rejonowy w Zakopanem. Pomimo podjętej przez lekarzy reanimacji, nie udało się uratować chłopca. Na miejsce została wezwana policja oraz prokurator.
- Z relacji lekarzy wynika, że dziecko nie miało żadnych obrażeń - dodaje Lis. Śledczy przesłuchali ojca dziecka, a także dokonali oględzin jego mieszkania.
- Z naszych ustaleń wynika, że dziecko w nocy zostało pod opieką ojca. Matka wyszła spotkać się z koleżankami - relacjonuje podinsp. Kazimierz Pietruch, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem. Ojciec miał spać z dzieckiem na jednym łóżku. Gdy rano się obudził, zauważył, że niemowlaka nie ma na pościeli. Okazało się, że dziecko upadło i znalazło się między łóżkiem, a ścianą.
- Prokurator zlecił sekcję zwłok. Być może dziecka zmarło na skutek uderzenia, lub się udusiło - mówi podinsp. Pietruch. Ojciec dziecka był trzeźwy. Został odwieziony na oddział psychiatryczny nowotarskiego szpitala. Gdy prokurator zarządził sekcję zwłok mężczyzna chciał jeszcze raz podejść do zmarłego dziecka. Po tym jak go do zwłok nie dopuszczono, wpadł w szał. W szpitalu musiały interweniować dwa patrole policji. Góral został obezwładniony i tafił do szpitala.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
