
W 2014 roku ksiądz Stanisław Szyszka (obecnie były już) proboszcz parafii pw. Św. Krzyża w Zakopanem zaszokował wiernych w całej Polsce twierdząc, że na papierze toaletowym "Lambi" jest nie zwykły baranek a... Baranek Boży. - To potwarz dla katolików, że niektórzy podcierają tym papierem nieczystości - grzmiał kapłan.
Więcej o tamtej historii przeczytasz tutaj:

Czy w wodzie nowotarskiego basenu pływają... plemniki? Całkiem poważnie to pytanie zadała w 2016 roku ówczesna nowotarska radna Bogusława Korwin. Kobieta podejrzewała - jak to sama określiła - seksaferę. Mówi, że w wodach miejskiej pływalni cielesnym uciechom oddawały się dwie pracujące tam osoby. - Dla mnie to nie do przyjęcia - mówiła radna Korwin. - Ja sama nie zamierzam teraz chodzić na basen, mimo że mam wykupiony karnet - dodawała kobieta, która nie ukrywała, że za zaistniałą sytuację obwinia dyrektora basenu Bartłomieja Ścisłowicza, a nawet burmistrza Grzegorza Watychę, który jest jego pracodawcą.
Więcej o tej sprawie przeczytasz tutaj:

W 2009 roku Polskę zaszokował ówczesna zakopiańska radna doktor Alina Łojas. Ta zaproponowała by zamiast wina mszalnego w kościele używać soku porzeczkowego. Wszystko po to by walczyć z alkoholizmem.

W zeszłym (2019 roku) pisaliśmy, że policja i służby TPN szukają w tatrach ukrywającego się byłego ukraińskiego komandosa. Nazwano go "Rambo z Tatr". Miał on oszaleć i znęcać się nad swoim psem. Ostatecznie okazał się murarzem, który po pracy szczeniaka uczył... aportować.
Więcej znajdziesz tutaj: