https://gazetakrakowska.pl
reklama
II tura wyborów - pasek artykułowy

Zakopane: w Domu Dziecka będzie pusto

Halina Kraczyńska
W 2010 roku będzie remont, który poprawi ich warunki życia - mówi Krystyna Juraszek
W 2010 roku będzie remont, który poprawi ich warunki życia - mówi Krystyna Juraszek Halina Kraczyńska
Zakopiański Dom Dziecka przez najbliższe dwa tygodnie będzie... świecił pustkami. - Wszystkie nasze dzieci wyjeżdżają na święta, żadne nie będzie spędzać Bożego Narodzenia w placówce - podkreśla Krystyna Juraszek, dyrektorka Centrum Wsparcia Dziecka i Rodziny w Zakopanem. Dzieci nie wyjadą też bez prezentów. W tym roku Mikołaj był dla nich hojny!

W zakopiańskim Domu Dziecka przy ul. Tetmajera obecnie mieszka 27 dzieci. Są z powiatu tatrzańskiego i powiatów ościennych. Święty Mikołaj, który w poniedziałek zawitał do nich z wielkim workiem pełnym prezentów, przyniósł im w tym roku ten najważniejszy... święta w gronie rodzinnym.
- Nie zostanie ani jedno dziecko na Boże Narodzenie! Wszystkie się od rana pakują, bo jutro wyjeżdżąją - mówiła nam wczoraj dyrektorka Juraszek. - Część pojedzie do swoich rodziców, niektóre do dziadków, wujków, krewnych. A te dzieci, które nie pojadą do bliskich, zostały zaproszone przez zaprzyjaźnione z nami rodziny.

Wychowankowie wrócą dopiero 3 stycznia. Tak więc i Nowy Rok powitają w rodzinnym gronie. Oby był tak dobry - mówi Krystyna Juraszek - jak ten mijający!
- Nie każdy rok był dla nas szczęśliwy, ale 2009 był wyjątkowy i bardzo szczęśliwy! - podkreśla dyrektorka zakopiańskiego Domu Dziecka, Krystyna Juraszek. - Mikołaje pamiętali o nas przez cały rok. Czasem dla dzieci ważniejszy jest jeden cukierek podarowany od serca, niż góra prezentów! I takich od serca darów w ciągu tego roku doświadczyliśmy! A szczególnie teraz, przed świętami! Podczas poniedziałkowej uroczystej wigilii przybyło do nas nawet kilku Mikołajów!

Okazuje się, że w Zakopanem jest sporo osób i firm, które pamiętają o wychowankach Domu Dziecka. Każdy otrzymał więc słodycze, owoce, ubrania, a najmłodsze - zabawki.
- Bardzo się dzieciom podobały prezenty od Świętego Mikołaja, wszystkie były więc bardzo zadowolone! - zaznacza dyrektorka Juraszek.
Jak zapewnia, dzieciom nie brakuje niczego na zimę.

Wszystko wskazuje na to, że i w nadchodzącym roku znowu szczęście uśmiechnie się do wychowanków domu.
- Zgłaszają się do nas rodziny z innych powiatów, które chcą zabrać do siebie nasze dzieci. Myślę, że kilkoro z nich znajdzie w przyszłym roku rodziny zastępcze lub nawet adopcyjne - mówi pani dyrektor.
Tym zaś dzieciom, które pozostaną w domu, polepszą się znacznie warunki. Starostwo tatrzańskie sfinansuje gruntowny remont budynku. Przede wszystkim zostanie wykonane odwodnienie, bo budynek jest poważnie zawilgocony, zabudowane zostaną też niektóre tarasy, gdzie znajdą się pokoje do nauki, wypoczynkowy i większa kuchnia.
- Teraz nasze dzieci mają na piętrze 18 metrów przestrzeni życiowej, po remoncie będą miały... 90! - mówi dyrektorka.

Wybrane dla Ciebie

Wiślanie bezradni w Kielcach. Sytuacja znów jest trudna

Wiślanie bezradni w Kielcach. Sytuacja znów jest trudna

Produkcja ważnej polskiej broni zagrożona. Znany biznesmen chce zwrotu pieniędzy

Produkcja ważnej polskiej broni zagrożona. Znany biznesmen chce zwrotu pieniędzy

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska