Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane: wojna na drogach. Busy kontra taksobusy

Halina Kraczyńska
Najbardziej konflikt busy-taksobusy widoczny jest w Kuźnicach, które nazywane są "Złotą Górką"
Najbardziej konflikt busy-taksobusy widoczny jest w Kuźnicach, które nazywane są "Złotą Górką" Tomasz Mateusiak
Busiarze twierdzą, że to już plaga, która ciągle się w Zakopanem rozrasta. - Taksobusy na bezczelnego zabierają nam klientów i za nic nie płacą - twierdzą kierowcy busów. Właściciele taksobusów jednak uważają, że busiarzom też wiele można zarzucić.

Czytaj także: Nad zakopianką nie pofruną gondole. Konstruktor emigruje [ZDJĘCIA]

Konflikt busy - taksobusy trwa od dawna, a od dwóch lat przypomina to już wojnę podjazdową. - Jak ruszyłem problem taksobusów, to ktoś mi podrzucił pod dom wieko od trumny. Nie wiem, czy to miało być dla mnie ostrzeżenie - zastanawia się Jakub Karpiński, prezes Zrzeszenia Transportu Prywatnego w Zakopanem.

Znowu doszło do ataku na taksobusy przy okazji nałożenia na przewoźników opłaty za korzystanie z przystanków miejskich. - My płacimy uczciwie za korzystanie i utrzymanie przystanków, ale tylko my - mówił podczas spotkania w zakopiańskim magistracie Jan Morawa, właściciel firmy przewozowej. - A jak nam wiadomo, nie tylko my z nich korzystamy, bo wiele taksobusów zatrzymuje się na przystankach i na bezczelnego zabiera nam z nich pasażerów. Wielu ich kierowców jeździ bez licencji.

Według Morawy taka nieuczciwa konkurencja powoduje, że obsługujący daną linię przewoźnicy nawet w sezonie nie są w stanie wyjść na swoje i muszą dokładać do linii. - A my musimy i w martwym sezonie płacić za utrzymanie przystanków - zaznaczył Morawa.

Prezes Jakub Karpiński przypomina, że busiarze już dwa lata temu wystosowali pismo do władz Zakopanego, aby zlikwidowały tę szarą strefę. - W Polsce problem z taksobusami rozwiązano w ciągu jednego dnia, bo są do tego podstawy prawne. Reguluje to ustawa o transporcie drogowym - twierdzi Karpiński. - Dziś nigdzie w Polsce taksobusów już nie ma, tylko u nas w Zakopanem. Wtedy dwa lata temu był dobry czas, by pozbyć się tego problemu. Dziś się rozrósł, bo nowi taksówkarze nie kupują już normalnych taksówek, ale busy i jako taksobusy kasują od klientów po trzy złote.

Najbardziej konflikt busy - taksobusy widoczny jest w Kuźnicach. Obok siebie, na sąsiednich postojach czekają na klientów schodzących z Tatr. - A oni, busiarze, to działają tak jak powinni? - mówi Stanisław Polak, właściciel firmy przewozowej taxi, czekający na turystów w Kuźnicach. - Proszę popatrzeć na ten bus obok. Według rozkładu jazdy dawno już powinien odjechać, ale czeka, bo przecież pusty nie pojedzie. Będzie tak długo czekał, aż ludzie przyjdą. To co, nie działa on jak taksówka?

Pan Stanisław dodaje, że płaci za wszystko, tak jak busiarze. Podatki, składki ZUS, ma licencję i stoi na legalnym postoju. - Ale ja zabieram siedem osób, a bus 30 - podkreśla. - Zabieram rodzinę z dziećmi i jadę tam, gdzie chcą. Na przystankach nie zatrzymuję się. A proszę spytać busiarzy, czy i oni sami nie pokupowali sobie taksobusów. Jak to jest z nieuczciwą konkurencją?

Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię najpiękniejszych kandydatek!

Academy(c) Awards. Plebiscyt na najlepszy akademik Krakowa!

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska