Czytaj także: Wykastrowali psa żyletką. Biedny psiak szuka domu
Władysław Gąsienica Makowski znany i szanowany na Podhalu, był twórcą ludowym. Specjalizował się w kowalstwie artystycznym, ale tworzył też tradycyjne spinki góralskie, klamry i noże. - Dla każdego ze swoich wnuków zrobił taką spinkę. Przy czym każda ze spinek była inna. Bardzo cenił różnorodność - wspominała Barbara Sankunas.
Od najmłodszych lat wiedział, że chce zostać kowalem. - Kowalstwo pociągało go od zawsze. Jego ojciec chciał, żeby robił spinki, ale ten się uparł na to, że chce pracować w kuźni - mówił Andrzej Gąsienica Makowski. Był samorodnym talentem. Ukończył tylko pięć klas. - Po prostu był artystą. Miał zapisane to gdzieś w duszy. Pamiętam też, że był człowiekiem czynu. Mało gadał, dużo robił - mówił Makowski.
Starosta tatrzański tłumaczył także, że ojciec miał niesamowite wyczucie materiału, w jakim robił, czyli żelazo. - Uważał, że żelazo jest bardzo wdzięczne i, że gdyby mógł, to dotknąłby go sercem - dodał.
Córka artysty patrzyła na niego, nie tylko, jako na artystę, ale jak na ojca.
- Uchodził za ostrego i bardzo wymagającego. W gruncie rzeczy był delikatny i bardzo wrażliwy - opowiadała. - Pewnego dnia rozłożył wersalkę, żebym mogła się wyspać. Położył też kołdrę na kaloryfer, żeby mi było ciepło. Takie rzeczy właśnie się zapamiętuje - dodała ze wzruszeniem.
Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię najpiękniejszych kandydatek!
Academy(c) Awards. Plebiscyt na najlepszy akademik Krakowa!
Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!