Telefoniczna agitacja rozpoczęła się w połowie poprzedniego tygodnia. Jak liczą sztabowcy Jana Gąsienicy Walczaka, powinna ona przynieść dodatkowe głosy mieszkańców na ich przedstawiciela.
- Zdecydowaliśmy się na ten krok, ponieważ według badań jest on przez wyborców bardzo pozytywnie odbierany. Wcześniej z powodzeniem w telefoniczny sposób do głosowania namawiał między innymi Zbigniew Ziobro - tłumaczy nową akcję wiceburmistrz Walczak.
Nowy Targ: oburzeni działacze Związku Podhalan protestują u Kaczyńskiego
Po więcej konkretów kandydat odsyła do szefa swojego sztabu wyborczego Andrzeja Skupnia. - Z pomysłem, by dzwonić do wyborców, zwróciła się do nas jedna z ogólnopolskich firm telekomunikacyjnych. Po namyśle przyjęliśmy jej propozycję. Od razu otrzymaliśmy bardzo pozytywne opinie od mieszkańców Zakopanego. Bardzo im się podoba, że kandydat przez telefon zwraca się do nich niejako bezpośrednio - uzasadnia sztabowiec.
Pomysł dzwonienia do wyborców jest pod Tatrami nowy. Obecne wybory obfitują jednak w szereg "nowinek technicznych", jeśli chodzi o zdobywanie głosów. Przed pierwszą turą doszło bowiem do konkursu na lepszy profil kandydata na Facebooku. Wszyscy pamiętamy również SMS-y z wierszykami namawiającymi do głosowania. Do wyborów pozostał tydzień. Ciekawe, czym jeszcze kandydaci zaskoczą wyborców.
Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:Bestialski napad na sąsiada
Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą. Wejdź na szumowski.eu