22-letni pracownik budowlany, który dzisiaj ok. godz. 12 został zasypany przez zwały ziemi na Bachledzkim Wierchu w Zakopanem, nie przeżył. Ratownicy dotarli do niego niemal po dwóch godzinach od zasypania.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że wykop był źle zabezpieczony. Na miejscu trwają czynności - mówi podinsp. Kazimierz Pietruch, rzecznik zakopiańskiej policji.
Do wypadku doszło dzisiaj ok. godz. 12. Na mężczyznę na placu budowy zsunęła się ziemia. Natychmiast na miejscu zdarzenia pojawiła się straż pożarna, która wraz z innymi robotnikami łopatami zaczęła usuwać ziemię. W poszukiwaniu mężczyzny pomagał także ratownik TOPR z psami.
22-latek najprawdopodobniej był narodowości polsko-algierskiej. Na budowie w Zakopanem pracował ze swoim wujkiem.