- Odchodzę, bo taki był plan - mówi dyrektor. Nie wiadomo jednak, kto przyjdzie po nim. Tymczasem kolejna zmiana na fotelu dyrektora COS nie wróży najlepiej Zakopanemu, które chce starać się razem z Krakowem o zimowe igrzyska w 2022 roku.
Kotowicz przyszedł do COS w maju 2012 roku. Jego głównym zadaniem miało być dokończenie wlokących się inwestycji w COS, m.in. remontu hotelu "Zakopane". I to mu się udało.
W ostatnią sobotę, w czasie Pucharu Świata w skokach narciarskich, jego przełożeni - minister sportu Joanna Mucha i Piotr Marszałek, dyrektor generalny COS - otworzyli hotel. Dwa dni później przyszła wiadomość, że Kotowicz odchodzi z Zakopanego. - Potwierdzam, że w Zakopanem pracuję tylko do końca stycznia. Co będzie dalej, zobaczymy - mówi tajemniczo Kotowicz. - Mogę dodać, że nie zostałem zwolniony, ale zrezygnowałem sam ze względów osobistych.
Kotowicz dodaje, że taki plan był zakładany już wcześniej. Potwierdza to m.in. Ministerstwo Sportu i Turystyki. - Grzegorz Kotowicz został oddelegowany do Centralnego Ośrodka Sportu w Zakopanem na zasadzie specjalnego zadania, ze względu na trudną sytuację COS i fakt, że jego kompetencje i praca są wysoko oceniane - mówi Katarzyna Kochaniak, rzecznik prasowa Ministerstwa Sportu i Turystyki. - Musiał przede wszystkim dokończyć budowę in- ternatu "Zakopane", a także wyprostować kilka spraw formalnych w ośrodku. W zamiarze dyrekcji COS było przeprowadzenie konkursu, co w tej chwili ma miejsce.
Zmianami zaniepokojone są władze samorządowe pod Giewontem.
- To już będzie siódmy dyrektor COS za mojej kadencji - martwi się Janusz Majcher, burmistrz Zakopanego. - Niestety, my nie mamy wpływu na decyzje personalne COS. Uważam jednak, że sztandarowa firma w Zakopanem powinna mieć stabilną sytuację, zwłaszcza jeśli chodzi o kierownictwo. Przecież wiadomo, że gdy przychodzi nowy dyrektor, potrzebuje minimum pół roku czasu na to, by poznać firmę. Tymczasem w COS niewielu udało się wytrzymać więcej niż rok. To jest tym bardziej niepokojące właśnie teraz, gdy myślimy o organizacji zimowej olimpiady u nas.
Janusz Majcher dodaje, że rozmawiał o zaistniałej sytuacji z Piotrem Marszałkiem, dyrektorem generalnym COS. - Uspokoił mnie, że już został ogłoszony konkurs na nowego dyrektora. Kilka ofert spłynęło - mówi Majcher.
Resort sportu uspokaja, że zawirowania w zakopiańskim COS nie wpłyną negatywnie na proces kandydowania Krakowa i Zakopanego do igrzysk zimowych w 2022 r. - Na złożenie oficjalnej aplikacji mamy czas do listopada. Nowy dyrektor zaś obejmie funkcję już w lutym - dodaje rzeczniczka.
Studniówki w Małopolsce 2013 [ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!