Przypomnijmy, że wojewoda małopolski w poniedziałek (5 sierpnia) stwierdził nieważność uchwały Rady Miasta Krakowa w sprawie zmiany regulaminu Parku Zakrzówek, która wprowadzała pierwszeństwo wejścia dla mieszkańców stolicy Małopolski posiadających Kartę Krakowską. Wojewoda stwierdził, że akt ten narusza konstytucyjne zasady: równego traktowania, sprawiedliwości społecznej, poprawnej legislacji oraz wolności poruszania się. Jak zwrócił uwagę, nierówne traktowanie dotyczy w tym wypadku zarówno krakowian, jak i osób odwiedzających Kraków.
"Uchwała różnicuje bowiem mieszkańców Krakowa w zakresie dostępu do Parku Zakrzówek na tych, którzy posiadają Kartę Krakowską, jak i na tych, którzy jej nie mają. Tymczasem Karta Krakowska jest przywilejem, a nie obowiązkiem mieszkańców" - przekazało w poniedziałek biuro prasowe wojewody.
Do tego właścicielem Karty może być osoba, która wcale nie jest mieszkańcem Krakowa, rozlicza tu tylko podatek albo jest dzieckiem takiej osoby.
Wojewoda wytknął też m.in., że wprowadzenie możliwości wejścia na teren parku miejskiego (nie tylko kąpieliska) poza kolejnością dla wskazanej w uchwale grupy osób stanowi ograniczenie prawa do przebywania w miejscach publicznych dla pozostałych osób, niespełniających przyjętego kryterium.
Zapytaliśmy, czy magistrat, władze miasta zgadzają się z argumentami wojewody przedstawionymi w tej sprawie. Czy miasto złoży skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na to rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody? I czy chciałoby mimo wszystko utrzymania tego pierwszeństwa dla krakowian w wejściu na Zakrzówek?
- Prezydent podziela wątpliwości i stanowisko wojewody w tej sprawie - brzmi odpowiedź z magistratu.
Chcieliśmy się dowiedzieć także, jakie kroki w tej sytuacji podejmie miasto i Zarząd Zieleni Miejskiej, by rozwiązać problem ogromnych kolejek do wejścia na Zakrzówek, w których tłumy czekają na możliwość wejścia nawet dwie-trzy godziny. Takie kolejki powodują, że dla części osób (np. starszych czy z małymi dziećmi) jest to miejsce wręcz zupełnie niedostępne w upalne dni. Zapytaliśmy również, czy jako możliwe rozwiązanie jest rozważane wprowadzenie odpłatności za wejście na kąpielisko na Zakrzówku.
- Wszelkie decyzje odnośnie zasad wejścia na teren kąpieliska, w tym sposobu funkcjonowania, odpłatności, zmiany godzin itp. będą podejmowane przed kolejnym sezonem wakacyjnym. Będzie to miało również związek z zabezpieczeniem środków finansowych na ten cel i uchwalanym przyszłorocznym budżetem miasta. Rozważamy możliwość wprowadzenia opłat za wstęp z opcją zniżki dla mieszkańców Krakowa. Chcemy te zasady przedyskutować z radnymi miejskimi - przekazał nam w imieniu magistratu Kamil Popiela z biuro prasowego.
Urzędnicy przypominają, że w obecnym sezonie sposób organizacji kąpieliska na Zakrzówku wynika z podpisanych umów na zamówienia publiczne dotyczące obsługi ratowniczej kąpieliska oraz usługi liczenia. Kąpielisko strzeżone jest przez ratowników między godziną 10 a 18 od wtorku do niedzieli. Wstęp na pomosty - od 7 do 22 od wtorku do niedzieli.
- W tym sezonie nie są planowane większe zmiany w funkcjonowaniu kąpieliska - zaznacza urząd.
Kolejki na Zakrzówku to efekt m.in. obowiązujących limitów wejść i związanego z tym wydawania opasek dla wchodzących. Na kąpielisku może jednocześnie przebywać 600 osób. Wielu krakowian zwraca uwagę, że w zeszłym roku, w pierwszym sezonie urządzonego kąpieliska na Zakrzówku, ten limit wynosił 1000 osób.
- Limit wejść obowiązujący na kąpielisko wynosi 600 osób i nie będzie zmieniany. Jedynie w pierwszym roku funkcjonowania za zgodą wykonawcy został on wyjątkowo zwiększony do tysiąca osób - odpowiada Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie pytany o ewentualne ponowne zwiększenie limitu.
