Zakrzówek zmienia się na naszych oczach. Przypominamy, jak wyglądał w latach minionych [ZDJĘCIA]

FLESZ - Ile potrwa rowerowy boom?

Zakrzówek, a dokładnie zalew i powstający tam park Zakrzówek, od wielu miesięcy budzi emocje. Aktywiści miejscy i ekolodzy nie zgadzają się z siatkowanie skał, skalą prac oraz robieniem kąpieliska na małym, a nie na dużym akwenie. Urzędnicy jednak stoją na swoim i prą dalej do realizacji parku według koncepcji, która została opracowana m.in. przy współudziale mieszkańców i także aktywistów. Aktualnie na finiszu jest przetarg na II etap prac, czyli kąpielisko na małym akwenie. Jeśli nie będzie odwołań, to ZZM podpiszę umowę na wykonanie prac za blisko 20 mln zł. Aktywiści mówią o studnie bez dna, bo całość prac ma kosztować 57 mln zł.

Miliony na Zakrzówek wydawano już wcześniej. Jak choćby w 2006 roku, gdy firma Gerium kupiła spory obszar Zakrzówka, wraz z akwenem, za ok. 30 mln zł. Przez lata portugalski deweloper miał zakusy na budowę osiedla na pięknych, przyrodniczych terenach. Presja społeczna i słynne "modraszkowe" protesty doprowadziły do tego, że Kraków odkupił od Gerium Zakrzówek w 2016 roku za ok. 26 mln zł.

Gdy miasto kupowało akwen i tereny wokół niego szumnie zapowiadano otwarcie parku w 2018 r. Okazało się jednak, że chodziło nie o 2018 tylko 2019. I nie o otwarcie parku, a rozpoczęcie prac budowlanych. Teraz gotowy obiekt ma być w 2021 roku. I nie park, tylko kąpielisko. Bo park dopiero w 2023. Akurat tuż przed wyborami samorządowymi.

Zalew Zakrzówek to jedno z najbardziej urokliwych miejsc nie tylko w Krakowie, ale i w Polsce i Europie. Dawny kamieniołom po zalaniu prezentuje się bardzo efektownie. "Wapienna dziura" była eksploatowana do lat 90. poprzedniego wieku. W kolejnych latach zaczął wypełniać się wodą, która w połączeniu z wapieniem dał niesamowity, lazurowy efekt.

Czy woda wciąż zapełnia zbiornik? Poziom wody na Zakrzówku jest skorelowany z wodami podziemnymi, które są z kolei skorelowane z poziomem wody Wisły. Jeśli jest wysoki poziom Wisły, to wtedy i woda na Zakrzówku podnosi się nieznacznie. Generalnie pewien pułap wysokości wody został już osiągnięty i raczej wyższy nie będzie.

W najgłębszym miejscu Zakrzówka dno znajduje się na 32 metrach. Woda ma tu niesamowicie piękny turkusowy kolor, dzięki złożom wapienia, który tu kiedyś wydobywano. Widzialność dochodzi do 15 metrów. Dlatego to jedno z najbardziej atrakcyjnych w Polsce miejsc do nurkowania. Pływają tu pasjonaci nurkowania, ale ćwiczą też i służby - strażacy, policja.

Na nurków czeka sporo atrakcji: Fiata 125p, autobus, furgonetkę i łodzie. Pod wodą znajduje się także granitowa tablica upamiętniająca Karola Wojtyłę, który pracował na terenie kamieniołomu podczas II wojny światowej.

Kwestia nurków jest jednak mocno drażliwa. Od 1999 roku przy dużym zbiorniku bazę nurkową prowadziła firma Kraken, co przez lata powodowało konflikty z niektórymi użytkownikami Zakrzówka. Kraken zagradzał bowiem teren, zamykał, a za wejście nad wodę pobierał opłaty. Mieszkańcy szukali więc innych wejść, często niebezpiecznych. Kraken opuścił Zakrzówek w zeszłym roku, gdy w końcu miasto w pełni przejęło teren i rozpoczęło prace budowlane przyszłego parku.

Choć Zakrzówek jest piękny, trzeba też pamiętać, że przez lata był niebezpieczny. Zginęło tam wiele osób, często skacząc do wody z półek skalnych położnych kilka metrów wyżej. To właśnie kwestiami bezpieczeństwa tłumaczyli się urzędnicy, gdy decydowali się na siatkowanie skał.

Jaki był Zakrzówek w minionych latach? Zobaczcie na naszych zdjęciach!