Zaprzysiężenie nowego rządu PiS w piątek. W jego skład wejdzie 20 ministrów, niewiadomą już tylko nazwisko ministra sportu

We wtorek pracę rozpoczął nowy Sejm i Senat. Tego samego dnia do dymisji podał się rząd, a nowy ma zostać zaprzysiężony już w ten piątek - ustalił serwis 300polityka.pl. W czwartek prezydent ma desygnować Mateusza Morawieckiego na szefa nowej Rady Ministrów. Jeszcze w środę wieczorem miało dojść do „kolejnego spotkania konsultacyjnego ws. nowego rządu” prezydenta z premierem i prezesem Prawa i Sprawiedliwości - informował Błażej Spychalski, rzecznik głowy państwa.

Powołanie nowych ministrów nie wywołuje tym razem tak dużych emocji, ponieważ premier Morawiecki przedstawił nazwiska kandydatów już kilka dni temu. Zagadką pozostaje jedynie stanowisko ministra sportu, które miało pozwolić PiS-owi przejąć Senat, ale ostatecznie objęcie resortu nie skusiło żadnego z senatorów opozycji. Nowego ministra sportu możemy poznać dopiero w piątek.

Rząd będzie składał się z 20 resortów. Powstaną nowe ministerstwa, w tym nadzoru właścicielskiego, zarządzania funduszami i klimatu. Zlikwidowane zostanie natomiast Ministerstwo Energii.

O zadaniach nowego rządu i kierunkach rozwoju premier powie w exposé, które - również nieoficjalnie - rozpocznie się we wtorek o godzinie 10.

Będzie to drugie przemówienie premiera w Sejmie w ciągu kilku dni. Szef rządu zabrał głos w trakcie wtorkowego posiedzenia - podsumował wówczas cztery lata rządów PiS. Jego wystąpienie, ze względu na jego długość, musiała przerwać marszałek Sejmu Elżbieta Witek.

Ale to przemówienia marszałka seniora Antoniego Macierewicza i prezydenta Andrzej Dudy wywołały najwięcej komentarzy. Wielu obserwatorów sceny politycznej zwróciło uwagę, że oba różniło bardzo wiele. Macierewicza było skierowane do twardego elektoratu PiS, a Dudy oceniono jako pojednawcze i - na starcie kampanii prezydenckiej - adresowane do szerokiej grupy wyborców.

Czy rzeczywiście czeka nas spokojniejsza kadencja Sejmu i Senatu? Chęć porozumienia deklarują wszystkie strony. Jarosław Kaczyński ocenił wtorkowe wypowiedzi posłów opozycji jako zapowiedź „końca opozycji totalnej”. Polityczna zgoda leży zarówno w interesie PiS, który ma większość w Sejmie, jak i opozycji, która przejęła Senat i będzie miała wpływ choćby na tempo zmian forsowanych przez partię rządzącą.

Być może Prawo i Sprawiedliwość m.in. pod wpływem ostrej krytyki ze strony opozycji wycofa kandydaturę Stanisława Piotrowicza na sędziego Trybunału Konstytucyjnego. - Wzbraniałem się tak długo, jak mogłem. Byłem w PZPR, ale nie z własnej woli - tłumaczy się Piotrowicz w rozmowie z „Sieci”. Sędziów TK wybiera Sejm.

Według „Rzeczpospolitej” nowym kandydatem mógłby być 66-letni Zbigniew Cichoń, adwokat i były senator PiS. - Nie jestem we władzach klubu, w związku z tym nie mam precyzyjnej wiedzy, ale nie słyszałem, żeby coś miało się zmienić w tej sprawie - stwierdził szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk w Radiu Plus.

Tymczasem senatorowie opozycji zapowiadają pierwsze inicjatywy ustawodawcze. Złożyli już projekt zmian w prawie, których celem jest wyrównanie i podwyższenie emerytur kobietom urodzonym w 1953 roku.

- Na skutek pewnego błędu legislacyjnego liczna grupa kobiet otrzymała zaniżone emerytury. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z marca tego roku stwierdził, że ten przepis ustawowy był niekonstytucyjny - wyjaśniał w środę senator Marek Borowski (Koalicja Obywatelska).

Exposé to uroczyste przemówienie nowego szefa rządu w Sejmie. Premier przedstawi w nim cele, jakie zrealizuje rząd w ciągu czterech lat. Po jego wysłuchaniu posłowie głosują nad wotum zaufania dla Rady Ministrów. Exposé zazwyczaj trwa około godziny, ale w przeszłości zdarzały się nawet trzygodzinne (Donalda Tuska w 2007 roku). W grudniu 2017 roku premier Mateusz Morawiecki przemawiał dokładnie przez 70 minut.