Pierwszy z zarzutów postawionych 47-letniemu mieszkańcowi powiatu krakowskiego dotyczy wprowadzenia w błąd instytucji, drugi gróźb karalnych, a kolejny zakłócenia przetargu publicznego. Decyzją sądu podejrzany został objęty dozorem policji. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 8. Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Miechowie.
Mężczyzna, którego majątek miał być licytowany podczas rozprawy, rozsypał na sali sądowej biały proszek i groził będącym tam osobom pozbawieniem życia, twierdząc, że jest to wąglik. - Sprawca został zatrzymany przez pracowników ochrony, kiedy próbował opuścić budynek sądu - informuje asp. szt. Marcin Jamroży, oficer prasowy miechowskiej policji.
Miechów. Mężczyzna rozsypał w sądzie tajemniczą substancję
W czasie zdarzenia w sali rozpraw przebywało 9 osób – zostały one odizolowane. Pozostałe osoby, będące w tym czasie w budynku ewakuowano.
- Najważniejszą sprawą w tamtym czasie było ustalenie, czym była rozsypana substancja i czy zagrażała ona ludziom. Chociaż zatrzymany zmienił po pewnym czasie zdanie i twierdził, że jest to mieszanina granulowanego czosnku i dodatku do paszy dla zwierząt, trzeba było to zweryfikować - dodaje asp. szt. Jamroży.
W tym celu na miejsce wezwano Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego z Komendy Miejskiej PSP w Krakowie. Przeprowadzona przez ratowników analiza wykazała, że zagrożenia dla ludzi nie było.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Nowe prawa na porodówkach. Mamy mogą być zaskoczone