Pięć lat czeka już na decyzję o warunkach zabudowy dla jednorodzinnego domu przy ul. Droga na Buńdówki rodzina Danuty Wnęk. A według kodeksu prawa administracyjnego, powinna czekać... miesiąc lub dwa, gdy sprawa jest skomplikowana. Jednak ta nie była.
Teraz gmina będzie musiała zapłacić rodzinie milion złotych odszkodowania. Może to być precedens.
3 mln zł - domaga się od gminy inny deweloper. Park kulturowy zablokował mu inwestycję
12 listopada 2004 r. pani Danuta złożyła wniosek do wydziału architektury o wydanie decyzji o warunkach zabudowy.
- Nie chcieliśmy tam wybudować żadnego pensjonatu, tylko domek jednorodzinny, dla siebie - tłumaczy pani Danuta. Dodaje, że mimo iż działka leży w terenie zielonym, konserwator przyrody - po wizji w terenie - wydał opinię, że przy zachowaniu wydanych warunków zabudowy inwestycja może być realizowana na danej działce bez szkody dla przyrody.
- Nie obowiązywał wtedy w Zakopanem plan zagospodarowania przestrzennego - wyjaśnia Małgorzata Fecko, radca prawny zakopiańskiego urzędu miasta. - Warunki wydawane były na podstawie tak zwanego dobra sąsiedzkiego, czyli skoro sąsiednia działka była zabudowana, to i następna mogła też być budowlana, a jej właściciele mogli otrzymać warunki zabudowy.
Na tej podstawie działka Danuty Wnęk była wtedy działką budowlana, ale budować nie mogła.
- Przez dwa lata, do 2006 roku, urząd nie wydał żadnej decyzji, nawet odmownej. Wtedy moglibyśmy się odwoływać - tłumaczą państwo Wnęk. - Niestety, w 2006 roku weszły parki kulturowe. Nasza działka znalazła się w ich granicach, co nas zablokowało.
Teraz zaś obowiązuje, opracowany niedawno dla tamtego terenu, plan zagospodarowania, w którym działka pani Danuty uznana została za rolną. I dopóki nie zostanie wykonane studium zagospodarowania przestrzennego dla Zakopanego, działka nie ma szans na przekwalifikowanie jej na budowlaną.
Zakopianka oddała sprawę do samorządowego kolegium odwoławczego, które wydało niekorzystne - jak zaznacza Fecko - dla gminy postanowienie, że niczym nieusprawiedliwione działanie burmistrza Zakopanego było ze szkodą dla państwa Wnęków.
- Danuta Wnęk domaga się od naszej gminy zadośćuczynienia finansowego w kwocie miliona złotych albo w postaci działki zamiennej, gdzie mogłaby pobudować dom - wyjaśnia radca.
Postępowanie ugodowe nie przyniosło rezultatu. Jeżeli roszczenia państwa Wnęk nie zostaną załatwione w sposób satysfakcjonujący, rodzina wytoczy proces gminie. W najbliższych dniach ma się zebrać rada miasta, która zdecyduje, co robić dalej ze sprawą rodziny Wnęk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?