Do zagadkowego wydarzenia doszło 23 kwietnia na osiedlu domów jednorodzinnych Kliny. Na podwórku bawiła się czteroletnia dziewczynka. W pobliżu biegał należący do rodziny piesek chihuahua. W pewnym momencie pies nagle zaczął krwawić i zdechł.
Lekarz weterynarii, po przeprowadzeniu oględzin, stwierdził że zwierzę posiada ranę głowy. Niewykluczone że mogła ona powstać wskutek postrzelenia.
Zobacz także: Kraków: sąd bada sprawę zwolnienia za terapię z pudlem
Policjanci podejrzewają, że pies mógł zostać zastrzelony przez sąsiada dziewczynki. Na jego posesji znaleziono broń i śrut, które badają specjaliści z laboratorium kryminalistycznego.
Mężczyzna nie przyznaje się do zastrzelenia psa. Za zabicie zwierzęcia grozi kara więzienia do roku, ograniczenia wolności albo grzywny.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Zabił syna ciosem w klatkę piersiową!
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy