Zatoka Sztuki. Radosław Majdan wplątany w aferę kryminalną. Po filmie "Nic się nie stało" w TVP zapowiada pozew. 25 twarzy Majdana ZDJĘCIA

W filmie "Nic się nie stało" przedstawiono głośną sprawę sopockiej dyskoteki Zatoka Sztuki, gdzie bywali znani celebryci, a w której miało dochodzić do aktów pedofilskich. Po filmie Radosław Majdan został wywołany do tablicy podczas debaty na antenie Telewizji Publicznej. "Chciałbym zacząć od jednego, od apelu do Borysa Szyca. (...) Chciałbym, żebyś powiedział opinii publicznej, czego byłeś świadkiem, czego robiłeś, a czego nie robiłeś. (...) Grasz na wrażliwych strunach, czas może wreszcie, żebyś powiedział prawdę? Mam tę samą prośbę do Majdana, do Wojewódzkiego, do tych dziewczyn i pań, które tam mignęły" - powiedział Sylwester Latkowski.

Wkrótce po emisji były bramkarz zarzucił reżyserowi wplątanie go w aferę i w oświadczeniu opublikowanym na Instagramie (cała treść poniżej) zapowiedział złożenie pozwu przeciwko Latkowskiemu, jeśli ten nie sprostuje swych słów. Podobnie zamierzają postąpić inni wymienieni na antenie TVP celebryci, w tym Kuba Wojewódzki i Natalia Siwiec.

Radosław Majdan wyrósł w ostatnich latach na jedną z najciekawszych postaci polskiego show-biznesu. Zobaczcie w GALERII, jak wszechstronny jest „polski David Beckham”.

Pan Sylwester Latkowski w sposób kłamliwy i bez żadnych podstaw wplatał mnie w tak bulwersującą sprawę. Zakładam, że wymienienie mojego nazwiska w trakcie łączenia na żywo po emisji filmu wynikało z rozemocjonowania i stanowiło oczywistą pomyłkę. Oczekuję, że pomyłka ta zostanie sprostowana, w innym razie kieruję sprawę na drogę sądową

W maju 2020 roku Radosław Majdan opublikował treść SMS-a, którego wysłał do Sylwestra Latkowskiego.

Każda forma przemocy seksualnej, a szczególnie pedofilii budzi moja odrazę i nigdy nie mógłbym czegoś takiego akceptować

Były piłkarz Wisły Kraków w maju 2020 roku wstawił screen wiadomości i napisał w poście:

"Jeszcze podczas trwania programu na żywo, zdobywając numer pana Latkowskiego wysłałem mu SMS z prośbą o sprostowanie jego wypowiedzi, angażującej mnie w tę sprawę. Reaguje tak stanowczo i zdecydowanie, gdyż każda forma przemocy seksualnej, a szczególnie pedofilii budzi moja odrazę i nigdy nie mógłbym czegoś takiego akceptować. W tym tak szczególnym dla nas czasie spokój mojej rodziny został naruszony, a nerwy i stres to ostatnie czego moja żona teraz potrzebuje. Dlatego stanowczo będę domagał się sprostowania".

Na InstaStories Radosław Majdan zaprzeczył, by kiedykolwiek był w umieszczonym na dachu klubu "The Roof" w Zatoce Sztuki w Sopocie.

Głos zabrała także była żona Majdana - Doda. Na Instagramie stanęła w jego obronie. "Majdan jest seksoholikiem, nie pedofilem. Mam nadzieję" - napisała. Po czym dodała: "Wszyscy, którzy coś wiedzą, powinni zeznawać".

Sportowy24.pl w Małopolsce