Podopieczne trener Lucyny Zygmunt przygotowują się do sobotniego starcia przeciwko AZS Łączpolowi AWFiS Gdańsk (godz. 15. 30 w Nowym Sączu). W zespole z miasta nad Dunajcem jest spora wiara w zdobycie upragnionych punktów. Gdańszczanki zawitają do Nowego Sącza bez trzech reprezentantek Polski powołanych na zgrupowanie kadry narodowej. Mowa o doświadczonych: obrotowej Monice Stachowskiej i rozgrywającej Karolinie Siódmiak oraz skrzydłowej Katarzynie Pasternak.
- Nie mówimy o tym głośno, ale po cichu wierzymy w to, że w starciu z AZS zdołamy zapunktować. Już w spotkaniu przeciwko Metraco Zagłębiu Lubin (24:24) moje podopieczne udowodniły, że potrafią nawiązać skuteczną walkę z __faworytem - mówi Lucyna Zygmunt.
- Rywal przyjedzie do nas bez swoich czołowych szczypiornistek, my możemy na tym jedynie skorzystać - zauważa trenerka.
Sądeczanki mają plan na dalszą fazę PGNiG Superligi. Zbliża się trzecia i czwarta runda rozgrywek.
- Po odejściu „Gabi”, jednego z filarów zespołu, musiałyśmy na nowo poukładać grę. Pokombinowałyśmy z ustawieniem drużyny w grze obronnej, teraz poświęcamy dużo czasu na szlifowanie tych elementów - mówi Agnieszka Leśniak.
Bramkarka Olimpii Karolina Szczurek wierzy w optymistyczny scenariusz przed AZS. - Nie da się ukryć, że nasz przeciwnik jest osłabiony. Nie ma zawodniczek, które wiele dawały mu z przodu. Poza tym zespół z Gdańska w ostatnim czasie nie jest w jakiejś super formie, a my lubimy grać u siebie - mówi.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska