Gospodynie wyszły na mecz z aktualnymi mistrzyniami Polski w futsalu z dużym respektem. Krakowianki, starsze i bardziej doświadczone od rywalek, grały swobodnie, szybko i skutecznie. W pierwszej części spotkania zdobyły pięć goli, a kilka razy miejscowe ratowała bramkarka Magdalena Syrek. Po drugiej stronie boiska najbliższa szczęścia była Patrycja Sarapata, ale nie wykorzystała okazji.
W drugiej odsłonie miejscowe zagrały już o wiele lepiej. Pierwszą bramkę, po dużym będzie krakowianek, zdobyła Sarapata strzałem do pustej bramki. Kilkadziesiąt sekund później do siatki trafiła Kinga Pawlica. Na gola Dominiki Woźniak odpowiedziała po kontrataku Karolina Gec. Wynik spotkania ustaliła Natalia Wróbel.
Trener Wierzbowianki, Andrzej Żądło: - Cieszę się, że zagraliśmy ten mecz, bo wiemy w jakim jesteśmy miejscu przed rozgrywkami ekstraligi, gdzie będziemy się mierzyć z podobnymi zespołami. Wiem lepiej czego nam brakuje i że dużo pracy przed nami. Dziewczyny wyszły na mecz z respektem, ale w przerwie same wyciągnęły wnioski, zobaczyły co trzeba poprawić i na boisku to zrealizowały.
Wierzbowianka - AZS UJ Kraków 34:7 (0:5)
0-1 Wójcik 3, 2:0 Włodarczyk 7, 0:3 Wójcik 8, 0:4 Wróbel 11, 0:5 Szlosek 17 (samobójcza), 1:5 Sarapata, 28, 2:5 Pawlica 28, 2:6 Woźniak 31, 3:6 Gec 32, 3:7 Wróbel 36
Wierzbowianka: Syrek - Szlosek, Pawlica, Gec, Sarapata, Heryan, Szafran, Wolska, Biernacka, Pokorniak
AZS UJ: Kalita - Włodarczyk, Nieciąg, Tracz, Wójcik, Woźniak, Gęślak, Wróbel
