https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zazdrosny mąż z Kęt z wyrokiem. Musi opuścić dom i nie zbliży się do żony przez 5 lat

Artur Drożdżak
Sąd Okręgowy w Krakowie skazał na 2 lata więzienia Janusza D., który pchnął nożem żonę w szyję. Kobieta przeżyła atak, bo mąż na czas wezwał pogotowie. Na mocy wyroku Janusz D. ma zapłacić żonie 5 tys. zł zawyrządzoną krzywdę, musi opuścić ich wspólny dom w Kętach i nie wolno mu się do niej zbliżać przez kolejnych pięć lat. [b]FLESZ - Przybędzie niemal 250 fotoradarów[/b] [video]10096[/video]

Do zdarzenia doszło 4 lutego br. w Kętach, gdy w mieszkaniu odbywała się libacja alkoholowa z udziałem kilku osób. W pewnej chwili 57-letni Janusz D. rozpoczął awanturę i zarzucał żonie domniemaną zdradę. Niespodziewanie zadał jej jeden cios nożem kuchennym w szyję.

Po ataku wezwał pogotowie ratunkowe, interwencja lekarzy w szpitalu uratowała kobiecie życie.

Przesłuchany Janusz D. nie przyznał się do winy, twierdził, że nie wie w jakich okolicznościach żona doznała obrażeń.

- Żona kłamie obwiniając mnie o zdarzenie. W końcu to ja wezwałem pogotowie i uratowałem jej życie - nie krył.

Zdaniem śledczych wyjaśnienia oskarżonego były sprzeczne z relacją Renaty D. i nagraniem zgłoszenia w Centrum Powiadamiania Ratunkowego.

Biegli wypowiedzieli się, że mężczyzna był poczytalny w chwili zajścia. Prokuratura uważa, że działał z zamiarem bezpośrednim, z zaskoczenia i bez powodu zaatakował żonę wykorzystując znaczną przewagę fizyczną. Zadał cios w newralgiczne okolice ciała, choć potem nie kontynuował zamachu mimo takich możliwości.

Janusz D. nie był wcześniej karany. Teraz usłyszał nieprawomocny wyrok.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska