https://gazetakrakowska.pl
reklama
18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zbiornik w Joninach ochroni domy tysięcy ludzi

Paweł Chwał
Pierwsze łopaty wbito już pod zbiornik w Skrzyszowie. W Joninach wciąż na to czekają
Pierwsze łopaty wbito już pod zbiornik w Skrzyszowie. W Joninach wciąż na to czekają Paweł Chwał
Są pomyślne informacje w sprawie zbiornika retencyjnego w Joninach koło Ryglic. Kolejna ekspertyza naukowców pokazała, że inwestycja wcale nie będzie mieć tak negatywnego wpływu na środowisko, w tym na niewielką rybkę - strzeblę potokową, jak sugerował to wcześniejszy raport.

Na wykup gruntów i wykonanie niezbędnej dokumentacji pod planowany zbiornik wydano już blisko trzy miliony złotych. Reszta (inwestycja wyceniana jest na ok. 20 mln zł), które samorząd województwa pozyskał na ten cel z UE, może przepaść, jeśli prace szybko się nie rozpoczną.

Do pełni szczęścia brakuje tylko pozwolenia na budowę.

Wojewoda nie może go jednak wydać bez postanowienia regionalnego dyrektora ochrony środowiska o tym, że inwestycja nie będzie oddziaływać na nie w rażący sposób. Takie sformułowania pojawiły się jednak w pierwszym raporcie Polskiej Akademii Nauk. Zdaniem naukowców powstanie zbiornika w tym miejscu mogłoby zagrozić maleńkiej rybce - strzebli potokowej, która występuje na tych terenach.

- Ekologia ekologią, ale nie może być tak, że rybka jest ważniejsza od ludzi - oburzają się mieszkańcy Ryglic, którzy mają przed oczami katastrofalną powódź z 2010 roku, kiedy to wzburzone wody Szwedki zalały kilkadziesiąt domów. Stanisław Jękot cudem uniknął śmierci chwytając się w ostatniej chwili drzewa. Nie ma wątpliwości co do tego, że zbiornik przejąłby ogromne ilości wody spływającej z gór.

- Liczy się siła argumentów a nie podnoszonych głosów - mówi Stanisław Sorys z zarządu województwa małopolskiego, który mocno zaangażował się w uratowanie tej ważnej inwestycji dla regionu. Do Ryglic skierowany został kolejny zespół naukowców, który jeszcze raz przeanalizował wpływ planowanego zbiornika na środowisko. - Pod uwagę wzięto między innymi sugestie mieszkańców zgłoszone podczas wiosennej rozprawy administracyjnej, ale tylko te, które w sposób merytoryczny odnosiły się do uwag zawartych w pierwszym raporcie. Wiele z nich udało się obalić. Z obecnego wyłania się teza, że zbiornik będzie miał wprawdzie negatywny wpływ na środowisko, ale już nie w tak drastyczny sposób, jak to sugerowano wcześniej - mówi Sorys.

Potwierdzają to zresztą sami pracownicy RDOŚ. - Ten drugi raport rzucił zupełnie nowe światło na tę inwestycję - przyznaje Mariusz Skwara. W tym momencie wszystko wskazuje na to, że decyzja dyrektora RDOŚ odnośnie planów powstania w Joninach zbiornika retencyjnego będzie przychylna.

Do 25 września każdy może złożyć w tej sprawie swoje uwagi w tarnowskiej delegaturze Urzędu Wojewódzkiego. Dopiero po zapoznaniu się z nimi wydana zostanie ostateczna decyzja, stanowiąca podstawę dla wojewody w sprawie pozwolenia na budowę. Ta mogłaby się rozpocząć na początku przyszłego roku.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Zbuntowany jezuita. Przed Natankiem był ksiądz Kiersztyn

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
PISzczmy
Jasne...zniszczmy wszystkie rzeki, obwałujmy je, wybudujmy zbiorinki, zmienmy ich bieg tylko dlatego abysmy mogli sie przy nich budowac,...rzeka ma prawo wylewac a my nie musimy tak blisko sie nich budowac...za tą kasę lepiej tych ludzi przesiedlic
P
POdtapiamy ?
Boże , ileż to strat , cierpień i ludzkich tragedii , wywołali "ekolodzy" ...
Rybka , ptaszek , chrząszcz czy inny robal , są ważniejsi od istoty ludzkiej tzw "rozumnej" .
Jeżeli nie wiadomo o co chodzi , to w rozumie człowieka zapala się lampka o nazwie KASA .
Jeden z drugim ekologiem , uważa że "robal" ważniejszy jest od człowieka , to odbijmy piłeczkę i za straty poniesione przez durne i nie mające logicznego wytłumaczenia decyzje ekologów , obciążmy ich samych , lub oddajmy takiego delikwenta w ręce "POwodzian" którym przecież żyje się lepiej ...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska