Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zegartowice dumne po wyczynie Rafała Majki [WIDEO]

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Rafał Majka z rodzicami przed domem w Zegartowicach
Rafał Majka z rodzicami przed domem w Zegartowicach fot. Anna Kaczmarz
Kibicowanie. W małej miejscowości w gminie Raciechowice sobota była bardzo radosna.

W sobotę w Zegartowicach (gmina Raciechowice) nie było chyba nikogo, kto nie kibicowałby Rafałowi. W jego rodzinnym domu, oprócz rodziców, zebrało się rodzeństwo z rodzinami, nie zabrakło też żony kolarza. Najmłodszym z kibiców był 9-miesięczny bratanek Rafała. - Aż brakowało miejsca w pokoju - śmieje się Piotr Majka, tata Rafała.

WIDEO: Rafał Majka: Ten medal mi się należał!

Źródło: AIP

Końcówka wyścigu była dramatyczna. - Straszna nerwówka - opowiada pan Piotr. Wszyscy wstrzymali oddech, gdy dwóch kolarzy z prowadzącej trójki przewróciło się na karkołomnym zjeździe. Pech dopadł Vincenzo Nibaliego i Sergio Henao. Zegartowice odetchnęły z ulgą, kiedy okazało się, że Rafał, choć jechał tuż za dwoma rywalami, ustrzegł się upadku. - Mógł się położyć jako trzeci i byłoby pozamiatane - dodaje pan Piotr.

Pozamiatane jednak nie było. Rafał zyskał wyraźną przewagę nad peletonem. I jechał po złoto! Sam. Na jego internetowym fanpage’u wrzało: „Co za trasa, Rafał jesteśmy z Tobą, ZEGARTOWICE z Tobą, LUDZIE PCHAMYYYYY” - pisali kibice.

Dopiero na około 1400 metrów przed finiszem Majkę dopadli dwaj inni zawodnicy. Zabrakło mu już sił. - Przeżywaliśmy to tak bardzo, że nawet nie siedzieliśmy przez telewizorem, tylko staliśmy, a raczej chodziliśmy. Tak mu się to złoto należało! - mówi Jolanta Majka, mieszkanka Zegartowic.

Ostatecznie Rafał przejechał metę jako trzeci, zdobywając brązowy medal. O tym, że przed metą zaczęły go łapać skurcze mięśni powiedział tacie, w krótkiej rozmowie telefonicznej tuż przed dekoracją.

- Rozmawialiśmy bardzo krótko. Zaraz poproszono go do dekoracji, później oblegli ich dziennikarze, no a potem już nie chciałem mu przeszkadzać, bo potrzebował odpocząć, wyspać się - opowiada pan Piotr. Na pytanie, jak się czuje, jako tata brązowego medalisty, odpowiada z uśmiechem: - Już doszedłem do siebie. Tytuł Mistrza Polski, zwycięstwo w klasyfikacji górskiej Tour de France, brązowy medal olimpijski. To był udany sezon - podsumowuje.

W Zegartowicach nikt nie mówi o niedosycie czy rozczarowaniu. - Na naszych oczach pisze się historia. Rafał to chluba Zegartowic! Dał z siebie wszystko, ale on nie jest sprinterem, w górach jest znakomity i to już zresztą pokazał - zauważa pani Jolanta.

- Ponad 240 km w 6 godzin i 10 minut! Skurczybyk ma parę! - mówi z podziwem Maria Chramiec, sołtyska rodzinnej wsi Rafała. Ona także w sobotę nie odeszła od telewizora, a w niedzielę oglądała powtórki. Jakub Spędzia, kolega Rafała i członek jego fanklubu mówi, że nieważny kolor medalu, ale to, że Rafał świetnie jechał. Trochę się startu w Rio obawiał, bo przecież Rafał pojechał tam zaraz po ukończeniu Tour de France. - Myśleliśmy: będzie ciężko, czy da radę?, ale pokazał wielką klasę. Ogromny talent!

Gdy tylko Rafał wróci do domu, mieszkańcy Zegartowic przywitają go po królewsku. Tak już zresztą było, kiedy dwa lata temu wygrał Tour de Pologne.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zegartowice dumne po wyczynie Rafała Majki [WIDEO] - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska