Kiedyś w Zelkowie kwitło rolnictwo. Teraz pięknie położona wioska na najwyższych wzniesieniach gminy Zabierzów, w dużej mierze jest to sypialnia Krakowa, ale ma swoje inne uroki. Powstają winnice i wciąż się rozwijają. Zamiast dożynek organizuje się święto wina. Tak jest od ubiegłego roku.
Podczas tegorocznego święta były nie tylko degustacje miejscowych win, ale także koncerty, atrakcje dla dzieci i zabawa taneczna.
Święto Wina w Zelkowie. Degustacje, koncerty i zabawa
Jak wspomina Andrzej Krawczyk, sołtys Zelkowa pierwsze winorośle zasadzono tu w 2010 roku. Wtedy do produkcji wina było jeszcze daleko, ale od trzech lat pojawia się wino z Zelkowa.
Jedna winnica to „Święty spokój” prowadzona przez Krzysztof Gąsiorowski na kilkudziesięciu hektarach. Drugą w Zelkowie ma Artur Szczepaniak, który wciąż powiększa swoją plantację. Obecnie zajmuje ona 10 ha, ale są plany rozwoju.
Artur Szczepaniak przyznaje, że zakładanie winnicy nie było łatwe. Nim zasadzono pierwsze krzewy winne, długo trzeba było przygotowywać ziemię.
- W 2015 roku były pierwsze zbiory eksperymentalne. W kolejnym roku - bardzo mokrym - ze zbiorami czekaliśmy, aż do 11 listopada - mówi Artur Szczepaniak, właściciel winnicy. - Potem w 2017 roku były przymrozki i zero zbiorów. Liczymy, że teraz się powiedzie. Wegetacja jest w tym roku przyspieszona o dwa lub trzy tygodnie. Owoców jest dużo. Wszystko wskazuje, że - do tej pory - to najlepszy dla nas rok - mówi.
Wina zelkowskie będzie można kupić w krakowskich restauracjach, raczej nie będzie ich w sklepach. Podczas dorocznego zelkowskiego święta wina z winnicy Szczepaniaka, jak i Gąsiorowskiego poszły na licytację.
- Podobnie jak w minionym roku zbieramy pieniądze na witacze, które pojawią się przy wjazdach do wioski. To m.in. pomysł świętej pamięci Kazimierza Czekaja. Chciał, żeby okazałe witacze ustawić na krańcach wioski. Witacze mają być wysokie na 10 metrów i około 1,5 metra szerokie. Założenie jest takie, że sam napis "Zelków magiczny" będzie na znacznej wysokości, więc przy witaczach zostanie zamontowany stołek, żeby można było wyjść na niego i zrobić sobie selfie z tym naszym napisem - mówi sołtys Andrzej Krawczyk.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Piątka Morawieckiego - nowe obietnice PiS w kampanii