Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zima nastała w Beskidzie Niskim. Wprawdzie śniegu po pachy jeszcze nie ma, ale w części powiatu gorlickiego zrobiło się biało

Halina Gajda
Halina Gajda
Cerkiewka w Kwiatoniu okryła się białą śnieżną sukienką. Niestety nowe przybranie jest nietrwałe, tym bardziej, że temperatura rośnie
Cerkiewka w Kwiatoniu okryła się białą śnieżną sukienką. Niestety nowe przybranie jest nietrwałe, tym bardziej, że temperatura rośnie Jan Hyra
W południowej części powiatu gorlickiego zrobiło się śnieżnie. Najwięcej białego, ale mokrego puchu spadło w Banicy. Podobnie jest w Gładyszowie, Zdyni, Regietowie i Kwiatoniu. Wprawdzie na sannę, ani tym bardziej narty nie ma szans, to i tak poczuliśmy świąteczny klimat.

Śnieg w grudniu nie powinien być niczym niezwykłym, ale zważywszy na anomalie ostatnich lat – biały puch, nawet tak mokry, zaczyna powoli być swoistym zjawiskiem pogodowym. Jeszcze kilkanaście godzin temu w Gorlicach temperatura była plusowa, wręcz późnojesienna. Zaczęło się od opadów deszczu, które w nocy przekształciły się w śnieg. Zimową granicę stanowiła Magura Małastowska. W stolicy powiatu jest mokro i deszczowo, im bliżej granicy ze Słowacją, tym bardziej widać zimę. Choć – tutaj trzeba to podkreślić – bez przesady.

- Pokrywa liczy jakieś pięć centymetrów, ale na termometrze mamy plus, więc pewnie utrzyma się najwyżej do rana – relacjonuje nam Jan Hyra, mieszkaniec Kwiatonia.

Tamtejsza zabytkowa cerkiewka wpisana na listę dziedzictwa Unesco w białej „sukience” prezentuje się pięknie. Tyle tylko, że spowita jest mgłą.
- To drugi opad śniegu w tym sezonie – dodaje pan Jan. - Pierwszy spadł w połowie listopada. Udało mi się nawet wtedy „uruchomić” łopatę do śniegu – dodaje z uśmiechem.

Na kuligi jeszcze nie ma szans

W Regietowie też zrobiło się biało. W stadninie koni huculskich patrzą w niebo i liczą na więcej – wszak kuligi to jeden z najważniejszych punktów zimowego programu. Na razie jednak na podśpiewywanie starego szlagieru o saniach ciągnionych przez góralskie koniki, nie ma szans.

- Mrozu nie ma, wszystko topnieje – kwituje aurę Mirosław Waląg, dyrektor stadniny.

W Zdyni i Gładyszowie jest podobnie: z każdą godziną robi się bardziej błotniście, niż zimowo. Mgły niczym kołdra zasnuły Wysową-Zdrój. Maria Świder, beskidzka przewodniczka podsumowuje w dwóch słowach: paskudna paciara.
- Już od listopada nie mam szans pokazać kuracjuszom pięknych wysowskich panoram, bo świata nie widać – narzeka. - Tego śniegu niby coś spadło, ale temperatura się podniosła, mamy trzy stopnie, więc za chwilę będzie po wszystkim – dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska