Odwilż Krynicy-Zdrój niestraszna
Uzdrowisko pod Górą Parkową w tym sezonie zimowym jest mocno akcentowane, nawet w ogólnopolskich mediach, jako zimowa stolica Polski. Podkreślane są przede wszystkim historyczne dokonania Krynicy-Zdroju dla rozwoju sportów zimowych z okresu dwudziestolecia międzywojennego. To skutkuje tym, że coraz więcej osób przekonuje się do kurortu i wybiera go na spędzenie np. ferii zimowych. Są tu stacje narciarskie, które oferują doskonałe warunki.
- W weekendy wiedzieliśmy bardzo duże obłożenie, od poniedziałku do piątku była taka spokojniejsza jazda, ponieważ te kolejki do wyciągów były mniejsze, a narciarze bardzo chwalili warunki narciarskie. No ten tydzień to typowa odwilż, temperatury są typowo wiosenne, już niektóre stacje się zamykają. Na przykład ta pierwsza stacja na Słotwinach jest zamknięta, a Słotwiny Arena oczywiście mają jeszcze ponad pół metra śniegu i działają - mówi "Gazecie Krakowskiej" Daniel Lisak z Krynickiej Organizacji Turystycznej.
W następnym tygodniu zapowiadane są przymrozki, przynajmniej w nocy. Jeżeli temperatura spadnie do minus 4 - 5 stopni stacje narciarskie będą ponownie naśnieżać, żeby uzupełniać śnieg, bo niestety na naturalny opad jak na razie nie ma co liczyć.
W najbliższy weekend Krynica-Zdrój szykuje się na oblężenie
- Na weekendzie czujemy, że będzie naprawdę kulminacja najazdu, z tego względu, że Mazowsze dojedzie, małopolskie, świętokrzyskie kończy swoje ferie więc też będą korzystać. Na zakładkę rozpoczęły dwa kolejne województwa, które będą dokładnie w środku tego cyklu, więc tak naprawdę można powiedzieć, że przez ten weekend to teoretycznie połowa Polski jest na feriach. No i później od poniedziałku przez kolejne dni rzeczywiście będzie bardzo dużo już narciarzy i to będzie widoczna na stacjach narciarskich - dodaje.
Branża turystyczna nie boi się odwoływania rezerwacji ze względu na pogodę. Obecnie większość rezerwacji na ferie jest dokonywana po wpłacie zadatku w wysokości połowy ceny pobytu. Nie jest on zwrotny.
- Narciarze, przynajmniej którzy przyjeżdżają do nas, są świadomi, więc oni sobie sprawdzają sytuację meteorologiczną. Sprawdzają warunki narciarskie, wiedzą na które stacje narciarskie się wybrać. Na razie na tych głównych śnieg jest i tam jeździć można, z pewnością pociągniemy do weekendu bez problemów. Potem mają być przymrozki, to będziemy naśnieżać i wrócimy do pełnej kondycji - dodaje.
