Pierwszy raz w nowych barwach zagrał Patryk Wronka, pozyskany przed sezonem z GKS-u Katowice. Napastnik leczył kontuzję i dopiero teraz wystąpił, zaliczając asystę. Miejscowi udzielili przyjezdnym lekcji hokeja, przynajmniej w pierwszej tercji oraz od stanu 3:2. Drużyna dobrze znanego w Polsce Toma Coolena, (prowadził GKS Katowice i Re-Plast Unię Oświęcim) wykorzystała błędy „Pasów”, a jednego z goli zdobyła, grając w osłabieniu.
A świetnie rozgrywała przewagi, pokonując Davida Zabolotnego aż czterokrotnie w takich przypadkach. „Pasy” odpowiedziały ładnymi kombinacjami też wtedy, gdy grały pięciu na czterech. Gdy goście doprowadzili do stanu 3:2 wydawało się, że szykuje się nam ciekawa końcówka meczu, ale pół minuty później straciły gola i nie było już emocji. Jeśli nie liczyć bokserskiego pojedynku rodem z NHL Bena Blooda z Davidem Bucem.
Dukla Michalovce – Comarch Cracovia 6:2 (2:0, 1:1, 3:1)
Bramki: 1:0 Palocko (Galambos, Kristo) 11, 2:0 Kristo (Galambos, Winquist) 18, 3:0 Chalupa (Galambos) 23, 3:1 Sawicki (Blood) 24, 3:2 Polak (Wronka, Husak) 43, 4:2 Mihalik (Suja, Okolicany) 43, 5:2 Suja (Buc, Lapasansky) 45, 6:2 Palocko (Winquist, Osburn) 51.
Dukla: Vosrvd - Hammond, Stajnoch, Palocko, Winquist, Kristo - Macejko, Osburn, Lapsansky, Buc, Bjaloncik - Mihalik, Stripai, Chalupa, Galambos, Zitny – Michalcin, Vasas, Suja, Okolicany.
Comarch Cracovia: Zabolotny - Saur, Gula, Michalski, Nemec, Racuk - Jezek, Blood, Kasperlik, Rac, Sawicki - Krejci, Husak, Brynkus, Arrak, Csamango - Surma, Dziurdzia, Polak, Wronka.
Comarch Cracovia zaczyna grę w Lidze Mistrzów. Kontrakty, tr...
