Krakowska prokuratura oskarżyła 30-letniego Bartłomieja L. za złamanie kości twarzoczaszki koledze z pracy. Jak przyznał, stało się tak, bo kolega zarzucił mu donosicielstwo.
17 grudnia ubiegłego roku koledzy stali przed lokali w centrum Krakowa. Zaczęli rozmowę, która wkrótce przyjęła nieprzyjemny obrót. - Bartłomiej Z. wyjaśniał, że kolega skierował w jego kierunku bezpodstawne zarzuty i przekleństwa - mówi rzecznik krakowskiej prokuratury Bogusława Marcinkowska. Wtedy Bartłomiej uderzył go pięścią w twarz i złamał mu kość.
30-latek przyznał się do winy. Chce się dobrowolnie poddać karze (pięć miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lat) i 300 zł nawiązki dla pokrzywdzonego.